-Idę. Nawet kiedyś na nim latałam...tylko to się źle skończyło, ale Trich mi pozwolił.
-Latałaś?-zaciakwił się-I spadłaś?
Prychnęłam, co mnie zdziwiło
-No coś ty. Jeśli pamiętam nigdy nie spadłam z niczyjego grzbietu.
Trich się wściekł, ale w końcu się zgodził i mogę wchodzić do hipogryfa.
David? Srry, że krótkie
-Latałaś?-zaciakwił się-I spadłaś?
Prychnęłam, co mnie zdziwiło
-No coś ty. Jeśli pamiętam nigdy nie spadłam z niczyjego grzbietu.
Trich się wściekł, ale w końcu się zgodził i mogę wchodzić do hipogryfa.
David? Srry, że krótkie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz