- Nie. Ale słyszałam, że to Mugolak, więc wolę o nim nie mówić. - skrzywiłam się.
- No i co z tego, że Mugolak? - spytała z wyrzutem.
- No wiesz, ciężko by tak w jednym zdaniu.
Zamyśliłam się. Pewnie chciała iść z nim na Bal czy coś. Osobiście go nie znałam,
i nie załam też kogoś kto by go znał. Wolałam się nie mieszać.
- Masz już sukienkę na Bal? - zmieniłam temat.
- Jeszcze nie. W ogóle nie wiem czy idę... - powiedziała smutno.
- Nie masz z kim iść, prawda? - zapytałam.
- Tak... A ty z kim idziesz? - wydawała się trochę zazdrosna, bo wiedziała, że
ja już mam nawet sukienkę.
- Idę z Percym. Taki kolega. Lune, drugi rok. Całkiem fajny. - wyszczerzyłam zęby.
<Cleo?>
- No i co z tego, że Mugolak? - spytała z wyrzutem.
- No wiesz, ciężko by tak w jednym zdaniu.
Zamyśliłam się. Pewnie chciała iść z nim na Bal czy coś. Osobiście go nie znałam,
i nie załam też kogoś kto by go znał. Wolałam się nie mieszać.
- Masz już sukienkę na Bal? - zmieniłam temat.
- Jeszcze nie. W ogóle nie wiem czy idę... - powiedziała smutno.
- Nie masz z kim iść, prawda? - zapytałam.
- Tak... A ty z kim idziesz? - wydawała się trochę zazdrosna, bo wiedziała, że
ja już mam nawet sukienkę.
- Idę z Percym. Taki kolega. Lune, drugi rok. Całkiem fajny. - wyszczerzyłam zęby.
<Cleo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz