- Happy ku*wa Birthday!
W wigilijny poranek wdarliśmy się z Davidem do dormitorium dziewczyn i,
nie zważając na to, że wszystkie smacznie spały, rzuciliśmy się na łóżko
Ell.
- Debile! - pisnęła, natychmiast się rozbudzając.
- Wszystkiego najlepszego! - zawołał David, po czym mocno się do niej przytuliliśmy, odcinając jej dopływ tlenu.
- Ja pie*dolę... Żeby przy wolnym nie można było wyspać się we własnym
pokoju! - jęknęła z sąsiedniego łóżka Clarisse, nakładając poduszkę na
głowę. - Macie szczęście, że nie chce mi się wstawać, kretyni.
- Skąd u ciebie tyle złości, Aniołku? W wigilię? Powinnaś radować się
narodzeniem Pana! - wyszczerzyłem się w szyderczym uśmiechu.
- A wsadził ci ktoś kiedyś kafla w du*ę? - warknęła, po czym przewróciła się na drugi bok.
- No dobra - zwróciłem się do Ell. - Mamy dla ciebie bajerancką
niespodziankę. Składaliśmy się, bo jeszcze dostaniesz od nas prezenty
gwiazdkowe, sama rozumiesz.
Ell rozejrzała się i dostrzegła torebkę z szarego papieru, którą David
położył na szczycie łóżka, by nie zgniotła się podczas uścisku.
- Wiesz, musisz docenić trud, jaki włożyliśmy w jego zdobycie. Specjalna
dziękówa należy się siostrze Adama - powiedział Blondasek, podając
solenizantce pakunek.
- O, Boże! - zawyła z zachwytu, gdy wyjęła szarą mugolską czapkę z daszkiem, nazywaną fullcapem. - Skąd wiedzieliście?
- Ostatnio zepsuliśmy ci taką... Poza tyn jesteś największą fanką mugoli, jaką znam - mrugnąłem porozumiewawczo.
- Skąd ją wzięliście?
- Adam mieszka w mugolskiej dzielnicy. Poprosiliśmy jego siostrę, żeby ją kupiła i wysłała sowę.
- A skąd mieliście mugolską forsę?
- Ojciec Davida jakoś skołował.
- Jesteście kochani - Ell, która siedziała na łóżku pomiędzy nami,
objęła nas i dała każdemu całusa w policzek. - Ale jak ja mogłam nic nie
zauważyć?!
- Po prostu jesteś niekumata - rzuciłem ze śmiechem, za co otrzymałem kuksańca w bok.
- No, panowie, pozwólcie, że się ubiorę.
- Ale nam to nie przeszkadza - oboje uśmiechnęliśmy się figlarnie. Przyjaciółka przewróciła oczami.
- Wynocha.
Wyszła z pościeli i siłą wypchnęła nas za drzwi. Swoją drogą, całkiem
uroczo wyglądała w różowej kusej piżamce i poczochranych, niemniej
różowych, włosach.
Ellie? Tylko szybko, krótko, zwięźle i na temat proszę! I skończ od razu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz