Zagubionych Dusz

Punktacja - Info

* Domów

~*~~*~~*~
120 Pkt. ~~ 105Pkt. ~~ 200Pkt. ~~ 425 Pkt.


Papillonlisse - 0 Pkt.
Bellefeuille - 0 Pkt.
Ombrelune - 0 Pkt.
Héroiqueors - 0 Pkt.

Puchar Domu; 1. Kliknij, 2. Kliknij,

UWAGA

Blog przeniesiony!

Link w poście poniżej!




sobota, 15 lutego 2014

Papillonlisse: Od Luke'a do Lilianne (bal)

Dziś był ten słynny bal, na który miałem nie iść. Właściwie dlatego, że nie miałem odwagi się odezwać prawie do nikogo. Może to dlatego, że jestem nowy. Wyjrzałem przez okno. Widziałem śnieg. Dużo śniegu. Drzewa i inne rośliny lekko się poruszały, bo wiał wiatr. Lekki, ale wiał. Stwierdziłem, że prawie każdy idzie na bal tylko nie ja. Byłem smutny, ale wiedziałem, że to moja wina. I wtedy rozległ się krzyk. Dochodził zza wielkiego drzewa. Natychmiast tam pobiegłem. Zeszłem na dół, pobiegłem do drzewa i zobaczyłem dziewczynę. Krzyczała z tego powodu, że jej kot ją podrapał.
- Co ty tu robisz? - spytała.
- Nic. Usłyszałem krzyk i... nie chciałabyś może iść ze mną na bal? - zapytałem spontanicznie. Nie chciałem tego powiedzieć. Samo tak jakoś wyszło... Ku mojemu zaskoczeniu dziewczyna się zgodziła.
- Jestem Luke. A ty? - przedstawiłem się.
- Lilianne. - uśmiechnęła się.
*Później*
Miałem przyjść do wielkiej sali zanim zjawi się tam Lil, żeby nie czekała. Gdy zeszłem na dół, nie spostrzegłem Lil. Nie chciałem, żeby teraz coś zepsuło bal. W końcu pojawiła się.
- Wow... - byłem zdziwiony.
Gdzie szyją tak piękne sukienki. Wyglądała przecudnie.
- Cześć Luke! - zawołała widząc mnie.
- Cześć Lil. - zawołałem z wzrokiem wbitym w dziewczynę.

<Lilianne?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy