- Spokojnie. - odpowiedział.
Ja mam byc spokojna? Spokojność raczej leży w mojej natuże, gdybym
była wsciekła wszyscy by tu nie siedzieli. No cóż Wszyscy mnie znają jako
ta wybuchowa i ta zła, każdy ma swoją opinie i tak juz zostaje.
- Serio? ja jestem spokojna...
- wiesz tego co widzę to jakoś nie jesteś spokojna...- odopowiedziała dziewczyna.
- gdzybym była zdenerowowana to już dawno by tu wszystkich nie było...
- powiedziałam- to ty jesteś tą dziweczyna z którą idzie mój brat na bal?
- Twój Brat?- rozbawienie Adama diametranie zmieniło sie w zdziwienie.- przecież...
- percy jest dla mnie jak brat. wychowywałam się razem z nim, ok? - przerwałam
mu. Chroń mnie Boże tego nieszcęśnika jak się wypapla o Wilu. nawet suchej plamy
nie pozostawi na tym świecie.
- Tak jdę z Percym..
- czyli się wywiązał zakładu...
- jakiego zakładu?- spytała
- nie ważne, już i tak go wygrałam.
- Ej, aniołku nie bądz taka powiedz.
- La curiosità è il primo passo per l'inferno- Powiedziałam zdając sobie sprawę że
coraz częściej używam innych języków.Adam spojzał się na mnie jak ciele na
malowane wrota tak samo jak Rosalie. - Ciekawość jest pierwszym krokiem do
piekła...- powiedziałam z rezygnacją...- Spytaj się Percego jak tak to cię interesuje.
Adam? Rosalie?
Ja mam byc spokojna? Spokojność raczej leży w mojej natuże, gdybym
była wsciekła wszyscy by tu nie siedzieli. No cóż Wszyscy mnie znają jako
ta wybuchowa i ta zła, każdy ma swoją opinie i tak juz zostaje.
- Serio? ja jestem spokojna...
- wiesz tego co widzę to jakoś nie jesteś spokojna...- odopowiedziała dziewczyna.
- gdzybym była zdenerowowana to już dawno by tu wszystkich nie było...
- powiedziałam- to ty jesteś tą dziweczyna z którą idzie mój brat na bal?
- Twój Brat?- rozbawienie Adama diametranie zmieniło sie w zdziwienie.- przecież...
- percy jest dla mnie jak brat. wychowywałam się razem z nim, ok? - przerwałam
mu. Chroń mnie Boże tego nieszcęśnika jak się wypapla o Wilu. nawet suchej plamy
nie pozostawi na tym świecie.
- Tak jdę z Percym..
- czyli się wywiązał zakładu...
- jakiego zakładu?- spytała
- nie ważne, już i tak go wygrałam.
- Ej, aniołku nie bądz taka powiedz.
- La curiosità è il primo passo per l'inferno- Powiedziałam zdając sobie sprawę że
coraz częściej używam innych języków.Adam spojzał się na mnie jak ciele na
malowane wrota tak samo jak Rosalie. - Ciekawość jest pierwszym krokiem do
piekła...- powiedziałam z rezygnacją...- Spytaj się Percego jak tak to cię interesuje.
Adam? Rosalie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz