- Oczywiście kochanie - Powiedziałem uśmiechając się od ucha
do ucha. I ruszyliśmy w stronę Profesora Craxi'ego. - Pięknie wyglądasz -
Szepnąłem gdy staliśmy już obok profesora [jako Prefekci mieliśmy
zacząć bal tańcem a jako Naczelni mieliśmy wejść pierwsi a za nami reszta..]
- Dziękuję - Zarumieniła się lekko.
Gdy zaczęły grać pierwsze nuty muzyki wolnym krokiem ruszyliśmy w stronę
parkietu gdzie stanęliśmy a po kilku sekundach zaczęliśmy tańczyć.
Nie trwało to jakoś specjalnie długo ale i tak trochę się stresowałem by
nie nadepnąć przypadkiem Jane na stopy + Martwiłem się ponieważ musiałem
wyjść z Balu najpóźniej o 22;00 i razem z Profesorem Crazxi'm iść na Wschodnią
Wieżę by przejść "Ukrytym Przejściem" Do Écuelle a stamtąd na Straszny Dwór
z powodu... Mniejsza dlaczego..
Gdy muzyka się skończyła z ulgą odetchnąłem po dałem ukłon w stronę Jane
by po chwili oddać jej ramię i ruszyć do stolika..
Chwili siedzieliśmy cicho, piliśmy i jedliśmy...
Postanowiłem że muszę zrobić by chociaż te 2 godziny świetnie się bawiła
bo później będę musiał iść więc zagadnąłem czy..
- Nie chciała byś może potańczyś? - Powiedziałem siląc się na promienny uśmiech..
Jane?
<Sorry ale byłam u ojca na wakacjach i tam miałam limit na laptopa a na tablecie
czy komórce trudno mi było dodawać więc wykorzystywałam ten limit na dodawanie
opo. niż pisanie ;/ + Nie miałam weny do żadnych opo. :\>
do ucha. I ruszyliśmy w stronę Profesora Craxi'ego. - Pięknie wyglądasz -
Szepnąłem gdy staliśmy już obok profesora [jako Prefekci mieliśmy
zacząć bal tańcem a jako Naczelni mieliśmy wejść pierwsi a za nami reszta..]
- Dziękuję - Zarumieniła się lekko.
Gdy zaczęły grać pierwsze nuty muzyki wolnym krokiem ruszyliśmy w stronę
parkietu gdzie stanęliśmy a po kilku sekundach zaczęliśmy tańczyć.
Nie trwało to jakoś specjalnie długo ale i tak trochę się stresowałem by
nie nadepnąć przypadkiem Jane na stopy + Martwiłem się ponieważ musiałem
wyjść z Balu najpóźniej o 22;00 i razem z Profesorem Crazxi'm iść na Wschodnią
Wieżę by przejść "Ukrytym Przejściem" Do Écuelle a stamtąd na Straszny Dwór
z powodu... Mniejsza dlaczego..
Gdy muzyka się skończyła z ulgą odetchnąłem po dałem ukłon w stronę Jane
by po chwili oddać jej ramię i ruszyć do stolika..
Chwili siedzieliśmy cicho, piliśmy i jedliśmy...
Postanowiłem że muszę zrobić by chociaż te 2 godziny świetnie się bawiła
bo później będę musiał iść więc zagadnąłem czy..
- Nie chciała byś może potańczyś? - Powiedziałem siląc się na promienny uśmiech..
Jane?
<Sorry ale byłam u ojca na wakacjach i tam miałam limit na laptopa a na tablecie
czy komórce trudno mi było dodawać więc wykorzystywałam ten limit na dodawanie
opo. niż pisanie ;/ + Nie miałam weny do żadnych opo. :\>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz