Zaczęłam się domyślać, co robi Rosalie. Dziewczyna widać była zmieszana.
- Co się tak speszyłaś? Moje też tam są - zachichotałam.
- Yy... No... tego...
- Chodźcie bo się spóźnimy.
*rozpakowywanie prezentów*
no w końcu przyszła pora na mój ulubiony ale też najbardziej stresujący fragment. No bo przecież to bardzo miłe widzieć, że przyjaciele o tobie pamiętali ale też bardzo stresujące, że nie wiesz czy twoje prezenty im się spodobają.
W końcu przyszła pora na nas. Clarr dostała śliczne glany (a bo ja wiem może nawet martensy) a ja cudną koszulkę. Byłam nią oszołomiona.
- Cudna Ray - podeszłam do niej i mocno przytuliłam - a to jest ode mnie.
Powiedziałam trochę się denerwując. - kiedy ją zobaczyłam od razu pomyślałam o tobie.
Rose rozpakowała pudełko w którym znajdowała się błękitna sukienka:
Rose? A może Clarr też doda coś od siebie? XD
- Co się tak speszyłaś? Moje też tam są - zachichotałam.
- Yy... No... tego...
- Chodźcie bo się spóźnimy.
*rozpakowywanie prezentów*
no w końcu przyszła pora na mój ulubiony ale też najbardziej stresujący fragment. No bo przecież to bardzo miłe widzieć, że przyjaciele o tobie pamiętali ale też bardzo stresujące, że nie wiesz czy twoje prezenty im się spodobają.
W końcu przyszła pora na nas. Clarr dostała śliczne glany (a bo ja wiem może nawet martensy) a ja cudną koszulkę. Byłam nią oszołomiona.
- Cudna Ray - podeszłam do niej i mocno przytuliłam - a to jest ode mnie.
Powiedziałam trochę się denerwując. - kiedy ją zobaczyłam od razu pomyślałam o tobie.
Rose rozpakowała pudełko w którym znajdowała się błękitna sukienka:
Rose? A może Clarr też doda coś od siebie? XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz