- Ja poproszę wodę i też kawałek tego ciasta. - powiedziałam do Stworka.
- Już się robi! - zawołał skrzat i po chwili siedzieliśmy przy stoliku i jedliśmy.
- I co smakuje ci? - zapytał Petty.
- Świetne. A tak w ogóle, to chciałam o coś zapytać. - odparłam.
- Wal, śmiało. - Petty się uśmiechnął.
Nie wiedziałam czy powinnam o to pytać. Mówił mi już wcześniej, że to długa
historia. Z natury jestem ciekawska i chciałam wiedzieć.
- Dla czego właściwie nie lubisz się z Clarr? Bo wiesz, wydawała mi się miła...
Nie wiem, może taka nie jest? - spytałam w końcu.
Oczekiwałam odpowiedzi typu:
- Nie twoja sprawa!
Ale Petty długo nie odpowiadał. Chyba myślał jak to łagodnie powiedzieć.
<Petty?>
- Już się robi! - zawołał skrzat i po chwili siedzieliśmy przy stoliku i jedliśmy.
- I co smakuje ci? - zapytał Petty.
- Świetne. A tak w ogóle, to chciałam o coś zapytać. - odparłam.
- Wal, śmiało. - Petty się uśmiechnął.
Nie wiedziałam czy powinnam o to pytać. Mówił mi już wcześniej, że to długa
historia. Z natury jestem ciekawska i chciałam wiedzieć.
- Dla czego właściwie nie lubisz się z Clarr? Bo wiesz, wydawała mi się miła...
Nie wiem, może taka nie jest? - spytałam w końcu.
Oczekiwałam odpowiedzi typu:
- Nie twoja sprawa!
Ale Petty długo nie odpowiadał. Chyba myślał jak to łagodnie powiedzieć.
<Petty?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz