Stałam jak ten kołek.Musiałam sobie wszystko poukładać na spokojnie.On mnie pocałował i to dziś a ja nie zareagowałam.Myślałam że jesteśmy P R Z Y J A C I Ó Ł M I a on jednak czuje coś innego.Niczym cień poszłam do mojego dormitorium i niezauważenie spakowałam książki.Gdy miałam wychodzić Roxi się zbudziła i zmierzyła mnie wzrokiem.
-Jest dopiero 6 rano gdzie idziesz?-spytała i ziewnęła
-Y...Idę porozmawiać z nauczycielem-powiedziałam-Przecież wiesz jak dbam o oceny.
-Bardziej niż o swój makijaż-mruknęła i przewróciła się na drugi bok.
Poszłam do pokoju wspólnego nie zważając na lekko zdziwione spojrzenia usiadłam przy kominku.Zaczęłam myśleć.Ja go lubiłam a może jednak czułam więcej miałam mętlik w głowie.Teraz będzie mi się tłumaczył, a jeśli nie będzie chciał to wleje mu do picia veritaserum. Wstałam i spojrzałam na plan.Pierwsze co miałam to eliksiry ale oprócz tego jeszcze śniadanie.Ruszyłam się w stronę wielkiej sali gdzie nikogo nie było ale ja jako ten wyjątek usiadłam przy stole luniaków i wyciągnęłam mugolską książkę po czym zaczęłam czytać.W jednym momencie ludzie zaczęli się schodzić.Przy swoim stole siedział Daniel.Spojrzałam na niego spojrzeniem żądnym krwi.Niestety na przeciw mnie usiadła Roxi i musiałam się uspokoić i być "sobą".
-I jak tam rozmowa z nauczycielem?-prychnęła i sięgnęła po tosta.
-Normalnie.Mam się po prostu lepiej uczyć-powiedziałam
-Aha...-zaczęła pożerać tosta
***
Na eliksirach specjalnie usiadłam bliżej Daniela.Chłopak uśmiechnął się do mnie.
-Dziś będziemy przygotowywać eliksir zapomnienia-powiedział nauczyciel-Składniki macie na tablicy a przygotowania eliksiru na stronie 49 w książce.
Wyciągnęłam dość opasłą księgę i otworzyłam ją na wskazanej stronie.Zaczęłam czytać przepis lecz mimowolnie spojrzałam na chłopaka i uśmiechnęłam się delikatnie.
<Daniel?>
-Jest dopiero 6 rano gdzie idziesz?-spytała i ziewnęła
-Y...Idę porozmawiać z nauczycielem-powiedziałam-Przecież wiesz jak dbam o oceny.
-Bardziej niż o swój makijaż-mruknęła i przewróciła się na drugi bok.
Poszłam do pokoju wspólnego nie zważając na lekko zdziwione spojrzenia usiadłam przy kominku.Zaczęłam myśleć.Ja go lubiłam a może jednak czułam więcej miałam mętlik w głowie.Teraz będzie mi się tłumaczył, a jeśli nie będzie chciał to wleje mu do picia veritaserum. Wstałam i spojrzałam na plan.Pierwsze co miałam to eliksiry ale oprócz tego jeszcze śniadanie.Ruszyłam się w stronę wielkiej sali gdzie nikogo nie było ale ja jako ten wyjątek usiadłam przy stole luniaków i wyciągnęłam mugolską książkę po czym zaczęłam czytać.W jednym momencie ludzie zaczęli się schodzić.Przy swoim stole siedział Daniel.Spojrzałam na niego spojrzeniem żądnym krwi.Niestety na przeciw mnie usiadła Roxi i musiałam się uspokoić i być "sobą".
-I jak tam rozmowa z nauczycielem?-prychnęła i sięgnęła po tosta.
-Normalnie.Mam się po prostu lepiej uczyć-powiedziałam
-Aha...-zaczęła pożerać tosta
***
Na eliksirach specjalnie usiadłam bliżej Daniela.Chłopak uśmiechnął się do mnie.
-Dziś będziemy przygotowywać eliksir zapomnienia-powiedział nauczyciel-Składniki macie na tablicy a przygotowania eliksiru na stronie 49 w książce.
Wyciągnęłam dość opasłą księgę i otworzyłam ją na wskazanej stronie.Zaczęłam czytać przepis lecz mimowolnie spojrzałam na chłopaka i uśmiechnęłam się delikatnie.
<Daniel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz