- Mogę cię nauczyć.. - Zaproponowałem uśmiechając się lekko
- Serio?
- Pewnie. Czemu nie?
- To chętnie - Powiedziała uśmiechając się.
- To chodź. - Powiedziałem i pokiwałem głową w stronę początku tunelu.
Gdy byliśmy już na początku tunelu położyłem deskę na ziemi.
- A teraz stań obok niej po lewej stroni.. i prawą nogę postaw na niej....
I przez ponad godzinę uczyłem jej jazdy na desce co było trudne bo jak
miała jechać to kilka razy zaliczyła glebę więc ale później coraz lepiej jej szło..
- No dobra. Nieźle ci idzie ale chodź na kolacje bo za niedługo będzie - uśmiechnęła
się lekko - Ale jak chcesz jutro czy tam w weekend możemy jeszcze poćwiczyć
twoje umiejętności trzymani się na desce - Powiedziałem uśmiechając się
Vinylii?
- Serio?
- Pewnie. Czemu nie?
- To chętnie - Powiedziała uśmiechając się.
- To chodź. - Powiedziałem i pokiwałem głową w stronę początku tunelu.
Gdy byliśmy już na początku tunelu położyłem deskę na ziemi.
- A teraz stań obok niej po lewej stroni.. i prawą nogę postaw na niej....
I przez ponad godzinę uczyłem jej jazdy na desce co było trudne bo jak
miała jechać to kilka razy zaliczyła glebę więc ale później coraz lepiej jej szło..
- No dobra. Nieźle ci idzie ale chodź na kolacje bo za niedługo będzie - uśmiechnęła
się lekko - Ale jak chcesz jutro czy tam w weekend możemy jeszcze poćwiczyć
twoje umiejętności trzymani się na desce - Powiedziałem uśmiechając się
Vinylii?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz