Zagubionych Dusz

Punktacja - Info

* Domów

~*~~*~~*~
120 Pkt. ~~ 105Pkt. ~~ 200Pkt. ~~ 425 Pkt.


Papillonlisse - 0 Pkt.
Bellefeuille - 0 Pkt.
Ombrelune - 0 Pkt.
Héroiqueors - 0 Pkt.

Puchar Domu; 1. Kliknij, 2. Kliknij,

UWAGA

Blog przeniesiony!

Link w poście poniżej!




środa, 2 października 2013

Ombrelune: Od Adama cd. Ell

Otworzyłem szeroko oczy ze zdumienia. Jeszcze nigdy nie widziałem Ell takiej wściekłej. Stałem przez chwilę w zupełnym osłupieniu, próbując uświadomić sobie, że oto zbluzgała mnie dziewczyna. Teraz stała ze spuszczoną głową i rękoma schowanymi za plecami. Przed minutą bąknęła "przepraszam". Zbaraniałem. Zupełnie nie wiedziałem, co odpowiedzieć. W pierwszej chwili ogarnęła mnie złość, spowodowana urażoną dumą. Czułem, jak policzki zaczynają mi się robić czerwone.
- Jesteś... Jesteś... Zwykłą ku*wą! - krzyknąłem pierwsze, co mi przyszło na myśl. Dopiero teraz dotarło do mnie, jakie słowa wydobyły się z moich ust. Zamarłem. Koleżanka podniosła na mnie swoje duże oczy, które w jednej sekundzie napełniły się łzami. Chwyciła miotłę i pobiegła w stronę gmachu, najprawdopodobniej bym nie widział, jak płacze. Bez wahania rzuciłem wszystko i pognałem w ślad za nią. Trudno było ją dogonić. Jak przystało na reprezentantkę naszego domu w quidditchu, była bardzo wytrzymała i szybka.
Wreszcie znalazłem się tuż przy niej i chwyciłem ją za ramię. Szybko odwróciła się w wyniku szarpnięcia. Jej długie, brązowe włosy przykleiły się do mokrych policzków. Wyglądała tak smutno...
- Zostaw mnie! - starała się wyswobodzić z mojego stalowego uścisku.
- Nie chciałem tego powiedzieć...
- Ale powiedziałeś! Nie odzywaj się do mnie. Masz przecież dużo dziewczyn na moje miejsce!
Nic więcej nie dała rady powiedzieć. Z głośnym szlochem osunęła się na zimną ziemię pokrytą żółknącą trawą. Puściłem jej rękę. Nie ruszyła się z miejsca. Było mi głupio, że ryczy przeze mnie. Kucnąłem.
- Jeszcze nigdy nikogo nie przepraszałem - przyznałem - ale ty miałaś rację i jestem ci to winien. Jestem dupkiem i mugolem... - użyłem jej słów. Podniosła na mnie wzrok - Zwykłą szlamą.
Pociągnęła nosem. Milczała.
- Nie powinienem był iść w ślady Davida. Mugole... - nie mogłem tego z siebie wydusić, ale nie chciałem zaprzepaścić tej znajomości - ... są tacy sami jak my...

Ell? Skończ już, bo jest zima, a my tkwimy w jesieni ;3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy