-Nie jest fajnie ,a i jeżeli przeżyjemy przypomnij mi żebym cie zabiła-drugą cześć zdania niemal że fuknęłam
Wyjęłam różdżkę.Moja ręka trzęsła się niczym galareta.
-Co chcesz nam zrobić tym patykiem?-spytał któryś centaur
Dobre pytanie.Co ja właściwie chciałam im zrobić.Jedyne co mi przyszło do głowy to ucieczka ale jak wykiwać tak inteligentne stworzenia jak centaury.Nagle przyszedł mi do głowy pomysł.
-Czy powiedzieliście by mi jak odczytujecie z gwiazd te większość przepowiedni?-spytałam a Adam spojrzał na mnie jak na wariatkę
Centaury spojrzały po sobie jeden lekko przy sunął się do drugiego robiąc miejsce na tyle duże by się przecisnąć.Nawet nie pytając Adama chwyciłam jego dłoń i pociągnęłam go.Uciekliśmy od nich.W tym momencie chciała bym być skrzatem. Prze teleportować się do zamku i już.Centaury zaczęły nas gonić.Musieliśmy ich jakoś zgubić.Dojrzałam drzewo na tyle rozgałęzione by łatwo było się wspiąć i przeskoczyć na drugie.Teraz się cieszyłam że bracia gonili mnie po drzewach.Wspięłam się na drzewo a on za mną.
-To co teraz robimy?-spytał
-Ja skoczę na tamte drzewo a z niego na ziemię gdzie ostatnio widziałam testrale-powiedziałam
-Niezły plan,wymyślony na poczekaniu?-spytał
Przewróciłam oczami i wcieliłam mój plan w rzeczywistość.Przeskoczenie z jednego drzewa na drugie nie było takie trudne ale zejście.Spojrzałam w dół.Stadko testralów stało pod drzewem.Jednak los mi sprzyja,pomyślałam.Adam po chwili był koło mnie.
-Widzisz ,teraz musimy zejść z drzewa i wsiąść na testrale-wskazałam
-Ale ja nic nie widzę-powiedział
-No to fajnie-mruknęłam.
Zeszłam z drzewa.Stadko cofnęło się od mnie.Adam zszedł po mnie.
-Trzymaj się mnie a nikogo nie stratujesz-powiedziałam z uśmiechem
Podeszłam do dość starego tesrala. Wsiadłam na niego i podałam Adamowi rękę.
-Wsiadasz czy wolisz być potrawką dla centa...-nie skoczyłam gdyż już było słychać owe zwierzęta.
Testral ,szybko wzbił się w powietrze.
<Adam?>
Wyjęłam różdżkę.Moja ręka trzęsła się niczym galareta.
-Co chcesz nam zrobić tym patykiem?-spytał któryś centaur
Dobre pytanie.Co ja właściwie chciałam im zrobić.Jedyne co mi przyszło do głowy to ucieczka ale jak wykiwać tak inteligentne stworzenia jak centaury.Nagle przyszedł mi do głowy pomysł.
-Czy powiedzieliście by mi jak odczytujecie z gwiazd te większość przepowiedni?-spytałam a Adam spojrzał na mnie jak na wariatkę
Centaury spojrzały po sobie jeden lekko przy sunął się do drugiego robiąc miejsce na tyle duże by się przecisnąć.Nawet nie pytając Adama chwyciłam jego dłoń i pociągnęłam go.Uciekliśmy od nich.W tym momencie chciała bym być skrzatem. Prze teleportować się do zamku i już.Centaury zaczęły nas gonić.Musieliśmy ich jakoś zgubić.Dojrzałam drzewo na tyle rozgałęzione by łatwo było się wspiąć i przeskoczyć na drugie.Teraz się cieszyłam że bracia gonili mnie po drzewach.Wspięłam się na drzewo a on za mną.
-To co teraz robimy?-spytał
-Ja skoczę na tamte drzewo a z niego na ziemię gdzie ostatnio widziałam testrale-powiedziałam
-Niezły plan,wymyślony na poczekaniu?-spytał
Przewróciłam oczami i wcieliłam mój plan w rzeczywistość.Przeskoczenie z jednego drzewa na drugie nie było takie trudne ale zejście.Spojrzałam w dół.Stadko testralów stało pod drzewem.Jednak los mi sprzyja,pomyślałam.Adam po chwili był koło mnie.
-Widzisz ,teraz musimy zejść z drzewa i wsiąść na testrale-wskazałam
-Ale ja nic nie widzę-powiedział
-No to fajnie-mruknęłam.
Zeszłam z drzewa.Stadko cofnęło się od mnie.Adam zszedł po mnie.
-Trzymaj się mnie a nikogo nie stratujesz-powiedziałam z uśmiechem
Podeszłam do dość starego tesrala. Wsiadłam na niego i podałam Adamowi rękę.
-Wsiadasz czy wolisz być potrawką dla centa...-nie skoczyłam gdyż już było słychać owe zwierzęta.
Testral ,szybko wzbił się w powietrze.
<Adam?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz