- Jestem z ciebie dumna - uśmiechnęłam się smutno.
Nawet nie wiem na co liczyłam ze strony Adama. Myślałam, że między nami wytworzyła się jakaś... Więź... Ale najwidoczniej się myliłam. Ma tyle "Przyjaciółeczek", że chyba nawet nie wiem czy potrafiłabym tak wytrzymać. Ale na razie jestem jego przyjaciółką i odpowiada mi to.
- To fajnie to.. Mieliśmy ćwiczyć?
- Jasne. Ja biegnę po Marcela i wezmę piłki a ty idź zajmij boisko.
I tak też się stało (ależ ja mam teksty XD) A gdy wróciłam z piłkami Adam czekał na mnie z miotłą w ręce.
- TO zaczynamy? - zapytał
- Oczywiście - uśmiechnęłam się szeroko i zaczęliśmy trening.
<Adam? sorry, że tak krótko >
Nawet nie wiem na co liczyłam ze strony Adama. Myślałam, że między nami wytworzyła się jakaś... Więź... Ale najwidoczniej się myliłam. Ma tyle "Przyjaciółeczek", że chyba nawet nie wiem czy potrafiłabym tak wytrzymać. Ale na razie jestem jego przyjaciółką i odpowiada mi to.
- To fajnie to.. Mieliśmy ćwiczyć?
- Jasne. Ja biegnę po Marcela i wezmę piłki a ty idź zajmij boisko.
I tak też się stało (ależ ja mam teksty XD) A gdy wróciłam z piłkami Adam czekał na mnie z miotłą w ręce.
- TO zaczynamy? - zapytał
- Oczywiście - uśmiechnęłam się szeroko i zaczęliśmy trening.
<Adam? sorry, że tak krótko >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz