Zagubionych Dusz

Punktacja - Info

* Domów

~*~~*~~*~
120 Pkt. ~~ 105Pkt. ~~ 200Pkt. ~~ 425 Pkt.


Papillonlisse - 0 Pkt.
Bellefeuille - 0 Pkt.
Ombrelune - 0 Pkt.
Héroiqueors - 0 Pkt.

Puchar Domu; 1. Kliknij, 2. Kliknij,

UWAGA

Blog przeniesiony!

Link w poście poniżej!




środa, 9 października 2013

Ombrelune: Od Adama cd. Jane

- No, najgorsze za nami. To gdzie chcesz iść?
- Może ty coś zaproponujesz.
- Ja to bym się napił piwa.
- Nie boisz się, że w pubie łatwo nas mogą zauważyć?
- Gwiżdżę na to.
Skierowaliśmy się do Pod Trzema Różdżkami. Jane trochę się ociągała, ale z każdym krokiem szła coraz śmielej. Znaleźliśmy się w lokalu.
Pub wyposażony był w dębowe, surowe meble. Równoważyły je jednak ciemnozielone zasłony i obrazy na ścianach. Spore okna oświetlały pomieszczenie i nadawały mu przyjaznego, bądź co bądź, klimatu.
Zajęliśmy wolny stolik w kącie. Nie powinniśmy, siedząc tu, zbytnio przykuwać uwagi. Szybko podeszła do nas młoda, uśmiechnięta kelnerka. Znalazłszy się przy stoliku, wykrzywiła twarz w dziwnym grymasie.
- Nie powinniście być w szkole?
- Nie twoja sprawa, laleczko. Dwa kremowe piwa dla mnie i tej pani.
- Nic wam nie podam. Nasz lokal nie popiera wagarów.
- My nie wagarujemy - wzbraniałem się jak kot przed kąpielą. Dziewczyna była jednak nieugięta.
- Albo opuścicie to miejsce, albo w trybie natychmiastowym powiadomię Madame de Maxime!
- Powiadamiaj sobie. A ja powiadomię twoją szefową, jak obchodzisz się z klientami.
- O ile pamiętam, nie jestem z tobą na "ty", chłopcze.
- Więc dlaczego mówisz do mnie "ty"?!
Jane przysłuchiwała się tej ostrej wymianie zdań z lekkim przerażeniem. Musiała się najwidoczniej zlęknąć groźby kelnerki. Gdybym nie był zajęty pyskówką zapewniłbym ją, że spokojnie sobie poradzę. Nie pierwszy raz wdawałem się w takie nieprzyjemne dyskusje.
- Adam... - pociągnęła mnie za rękaw szaty. Spojrzałem na nią pytającym wzrokiem.

Jane?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy