-Może lepiej zostawmy ją i jej ego w spokoju bo i tak tylko strzępisz sobie tylko język-powiedziałam
Barmanka przymrużyła oczy i zmierzyła nas wzrokiem.Odwróciła się i zaczęła zmierzać w kierunku drzwi od dworu.
-Jak myślisz idzie poszukać Madame Maxime?-spytałam
-Wątpię lecz jest to prawdopodobne ,bo nie wiadomo co takim po mózgownicy chodzi-powiedział
-Prawda,więc lepiej się zbierać-powiedziałam i wstała,
-A co boisz się szlabanu?-uśmiechnął się wrednie
-Że co?!Ja...nie...oczywiście że nie-odurzyłam się -Tyle że nie chcę bezpośrednio stać z dyrektorką i się tłumaczyć
-Oczywiście-przedłużył wyraz
Przewróciłam oczami.
-Wierz w co chcesz ja tam mówię prawdę-powiedziałam
-To jak uciekasz czy zostajesz?-spytał
-Gdybym miała pelerynę niewidkę i zmieniacz czasu to bym uciekła,ale i tak i tak nie uciekła bym przed szlabanem-powiedziałam i usiadłam znów.Zaczęłam myśleć dokąd pobiegła barmanka.Czy szukać dyrektorki czy też szukać swojego szefa.
-Jak myślisz co teraz mamy?-spytałam
-Transmutacje-powiedział z pełnym przekonaniem a ja się skrzywiłam.
Nie było mnie na lekcji z moim wychowawcą więc nie jest za dobrze może nawet gorzej.Przygryzłam wargę teraz moje myśli zaprzątał szlaban i rozmowa z profesorem Valentinem de La Pérouse.
<Adam?>
Barmanka przymrużyła oczy i zmierzyła nas wzrokiem.Odwróciła się i zaczęła zmierzać w kierunku drzwi od dworu.
-Jak myślisz idzie poszukać Madame Maxime?-spytałam
-Wątpię lecz jest to prawdopodobne ,bo nie wiadomo co takim po mózgownicy chodzi-powiedział
-Prawda,więc lepiej się zbierać-powiedziałam i wstała,
-A co boisz się szlabanu?-uśmiechnął się wrednie
-Że co?!Ja...nie...oczywiście że nie-odurzyłam się -Tyle że nie chcę bezpośrednio stać z dyrektorką i się tłumaczyć
-Oczywiście-przedłużył wyraz
Przewróciłam oczami.
-Wierz w co chcesz ja tam mówię prawdę-powiedziałam
-To jak uciekasz czy zostajesz?-spytał
-Gdybym miała pelerynę niewidkę i zmieniacz czasu to bym uciekła,ale i tak i tak nie uciekła bym przed szlabanem-powiedziałam i usiadłam znów.Zaczęłam myśleć dokąd pobiegła barmanka.Czy szukać dyrektorki czy też szukać swojego szefa.
-Jak myślisz co teraz mamy?-spytałam
-Transmutacje-powiedział z pełnym przekonaniem a ja się skrzywiłam.
Nie było mnie na lekcji z moim wychowawcą więc nie jest za dobrze może nawet gorzej.Przygryzłam wargę teraz moje myśli zaprzątał szlaban i rozmowa z profesorem Valentinem de La Pérouse.
<Adam?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz