Szłam do sali, gdzie mieliśmy mieć lekcję elkisirów. Szłam długim korytarzem. Skręcając w prawo, bo tak powinnam iść zderzyłam się z kimś.
- Przepraszam.-powiedziałam wstajac.
Gdy podniosłam oczy ujrzałam chłopaka z brązowymi włosami, który trzymał w ręce różdżkę.
- Nic się nie stało.-powiedział miłym głosem.
Uśmiechnęłam się do niego.
- Jak masz na imię?-zapytał chłopak.
- Mikayla.Jestem z Héroiqueours.-przedstawiłam się.
- Jestem Leon. Dziwne, nigdy nie widziałem Cię a też jestem Harpiem
- Zbieg Okoliczności. -powiedziałam uśmiechając się.
-Jaka różdżka?-dodałam patrząc na różdżkę, trzymanej przez Leona.
-Ostrokrzew, włókno ze smoczego serca, 12 cali. A Twoja? -zapytał .
-Klon, pióro feniksa , 11 cali.
<Leon? ;33 >
- Przepraszam.-powiedziałam wstajac.
Gdy podniosłam oczy ujrzałam chłopaka z brązowymi włosami, który trzymał w ręce różdżkę.
- Nic się nie stało.-powiedział miłym głosem.
Uśmiechnęłam się do niego.
- Jak masz na imię?-zapytał chłopak.
- Mikayla.Jestem z Héroiqueours.-przedstawiłam się.
- Jestem Leon. Dziwne, nigdy nie widziałem Cię a też jestem Harpiem
- Zbieg Okoliczności. -powiedziałam uśmiechając się.
-Jaka różdżka?-dodałam patrząc na różdżkę, trzymanej przez Leona.
-Ostrokrzew, włókno ze smoczego serca, 12 cali. A Twoja? -zapytał .
-Klon, pióro feniksa , 11 cali.
<Leon? ;33 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz