- Adam. Adam Brooks. Prefekt Ombrelune, wspaniały gracz i oczywiście niezwykle skromna osoba - poruszyłem brwiami w górę i w dół. Rozśmieszyło ją to, ale z całych sił starała się to ukryć.
- Zdawało mi się, czy mieliśmy gdzieś iść?
- Pewnie. Stawiam kremowe piwo.
- Tylko odniosę Noira do pokoju.
Chwilę potem znalazła się znów na dole, gdzie czekałem ja, chuchając sobie na dłonie i pocierając je o siebie.
- Idziemy? - spytała.
- Już, już, jeszcze tylko jedno pytanie: czysta krew? - zgromiła mnie wzrokiem. Wiedziałem, co o mnie pomyślała, ale taki nawyk.
- Czysta. - podniosła władczo głowę.
- W takim razie muszę ci przedstawić mojego kumpla, laleczko. - skrzywiła się. Zupełnie nie wiem, dlaczego. W końcu jeśli laska jest ładna, powinna cieszyć się z takich, a nie innych komentarzy na swój temat.
- Twój "kumpel" jak mniemam, też czystej krwi?
- A jak! Trzeba tępić szlamy.
Ari? Trzeba, czy nie ? xd
- Zdawało mi się, czy mieliśmy gdzieś iść?
- Pewnie. Stawiam kremowe piwo.
- Tylko odniosę Noira do pokoju.
Chwilę potem znalazła się znów na dole, gdzie czekałem ja, chuchając sobie na dłonie i pocierając je o siebie.
- Idziemy? - spytała.
- Już, już, jeszcze tylko jedno pytanie: czysta krew? - zgromiła mnie wzrokiem. Wiedziałem, co o mnie pomyślała, ale taki nawyk.
- Czysta. - podniosła władczo głowę.
- W takim razie muszę ci przedstawić mojego kumpla, laleczko. - skrzywiła się. Zupełnie nie wiem, dlaczego. W końcu jeśli laska jest ładna, powinna cieszyć się z takich, a nie innych komentarzy na swój temat.
- Twój "kumpel" jak mniemam, też czystej krwi?
- A jak! Trzeba tępić szlamy.
Ari? Trzeba, czy nie ? xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz