- Hymm... - Udałem zamyślonego, po czym e - Czy ja nam położenie
kuchni? - "zapytałem" niby siebie i ją.. - Oczywiście że wiem gdzie jest
kuchnia kobieto! - Odpowiedziałem oficjalnie podkreślając ostatnie słowo
- W końcu to jest na moim terenie! - Widząc pytanie wymalowane na jej
buzi dodałem - To jest w lochach.
- Aha kumam.. To idziemy? - Uśmiechnęła się
- Oczywiście wiewióreczko - Odwzajemniłem uśmiechem
Po kilku minutach już byliśmy na miejscu. Weszliśmy przez duży obraz
na którym były skrzaty krzątające się po namalowanej 'kuchni' gdzie
wystarczyło tylko po gilgotać jednego z 5 skrzatów które tam były a obraz
się otworzył..
- Panie przodem - Powiedziałem uśmiechając się szeroko i ręką zapraszając
ją do środka
Wiewióreczko? :D Sorry ale strasznie mi się to przezwisko spodobało! :}
kuchni? - "zapytałem" niby siebie i ją.. - Oczywiście że wiem gdzie jest
kuchnia kobieto! - Odpowiedziałem oficjalnie podkreślając ostatnie słowo
- W końcu to jest na moim terenie! - Widząc pytanie wymalowane na jej
buzi dodałem - To jest w lochach.
- Aha kumam.. To idziemy? - Uśmiechnęła się
- Oczywiście wiewióreczko - Odwzajemniłem uśmiechem
Po kilku minutach już byliśmy na miejscu. Weszliśmy przez duży obraz
na którym były skrzaty krzątające się po namalowanej 'kuchni' gdzie
wystarczyło tylko po gilgotać jednego z 5 skrzatów które tam były a obraz
się otworzył..
- Panie przodem - Powiedziałem uśmiechając się szeroko i ręką zapraszając
ją do środka
Wiewióreczko? :D Sorry ale strasznie mi się to przezwisko spodobało! :}
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz