-Po części się zgadzam-zachichotałam i odwzajemniłam buziaka
-Z czym?-spytał
-Że to idioci-powiedziałam z uśmiechem-I dziwić się że dziewczyny na takich lecą
-No ale pewnie i są takie które się i opierają takim zalotom-zaśmiał się
-Takie to ze świecą szukać w tej akademii-także zachichotałam
Zaczęliśmy iść w stronę zamku nada się obejmując.
-Fajnie że jesteśmy prefektami naczelnymi-powiedziałam z uśmiechem-Możemy wlepiasz szlabany tym co na to zasłużyli.
-Tylko że szkoda że prefekci nie mogą wlepiać szlabanów prefektom-westchnął
-Czy maż kogoś konkretnego na myśli?-zaśmiałam się
-Może i mam....A tak w ogóle maż nowego zwierzaka?-spytał
-Tak gekona Pascala a ty?-spytałam
-Kameleona Sama-powiedział z uśmiechem
-Gady nowym trendem?Zadziwiające-zaśmiałam się-Teraz koty mają poważnych przeciwników
-Ta...Gorzej jak ci taki kot próbuje zeżreć towarzysza-powiedział z uśmiechem Petty
-No najgorzej to chyba mają właściciele szczurów.-powiedziałam
-Jednego dnia szczur jest drugiego dnia nie ma-powiedział z uśmiechem
W szkole jakoś świeciło pustkami.Nagle koło nas niczym niewzruszona przebiegła dziewczyna.
-Co się stało?-spytałam
-Biją się-powiedziała i odbiegła
<Petty??>
-Z czym?-spytał
-Że to idioci-powiedziałam z uśmiechem-I dziwić się że dziewczyny na takich lecą
-No ale pewnie i są takie które się i opierają takim zalotom-zaśmiał się
-Takie to ze świecą szukać w tej akademii-także zachichotałam
Zaczęliśmy iść w stronę zamku nada się obejmując.
-Fajnie że jesteśmy prefektami naczelnymi-powiedziałam z uśmiechem-Możemy wlepiasz szlabany tym co na to zasłużyli.
-Tylko że szkoda że prefekci nie mogą wlepiać szlabanów prefektom-westchnął
-Czy maż kogoś konkretnego na myśli?-zaśmiałam się
-Może i mam....A tak w ogóle maż nowego zwierzaka?-spytał
-Tak gekona Pascala a ty?-spytałam
-Kameleona Sama-powiedział z uśmiechem
-Gady nowym trendem?Zadziwiające-zaśmiałam się-Teraz koty mają poważnych przeciwników
-Ta...Gorzej jak ci taki kot próbuje zeżreć towarzysza-powiedział z uśmiechem Petty
-No najgorzej to chyba mają właściciele szczurów.-powiedziałam
-Jednego dnia szczur jest drugiego dnia nie ma-powiedział z uśmiechem
W szkole jakoś świeciło pustkami.Nagle koło nas niczym niewzruszona przebiegła dziewczyna.
-Co się stało?-spytałam
-Biją się-powiedziała i odbiegła
<Petty??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz