Stałem na korytarzu. W oczy rzuciła mi się dziewczyny, otoczona sporą grupką rozchichotanych dziewczynek. Nie wyglądała na szczególnie zadowoloną. Postanowiłem jesj pomóc.
-Ej! Czy to nie wokalista Ekstremalnych Czarowników!? I czy to nie on rozdaje właśnie autografy!? Ojej, ucieka, łapcie go!-dziewczyny pobiegły za wyimaginowanym wokalistą, a ja podszedłem do wyzwolonej z mojego roku.
-Nie ma za co.-uśmiechnąłem się.-Daniel, Papillonlisse.
-Avalon, Ombrelune-odparła chłodno.
-Coś ty taka sztywna. Nie mam zamiaru cię podrywać. To nie w mojej naturze. No chyba, że nie tolrujesz mugolaków, to ja sobie pójdę.
-Toleruję, sama jestem mugolakiem. I zostań, nie przeszkadzasz mi-powiedziała to z tonem i miną jakby mi robiła łaskę. To nawet mnie bawiło.
-Poznajmy się. Ja lubię muzykę i sport, a ty?
-Konie.-odparła krótko.
-A z tego co widzę nie lubisz gadać?
-Masz dobry wzrok.-odparła chłodno.
Avalon?
-Ej! Czy to nie wokalista Ekstremalnych Czarowników!? I czy to nie on rozdaje właśnie autografy!? Ojej, ucieka, łapcie go!-dziewczyny pobiegły za wyimaginowanym wokalistą, a ja podszedłem do wyzwolonej z mojego roku.
-Nie ma za co.-uśmiechnąłem się.-Daniel, Papillonlisse.
-Avalon, Ombrelune-odparła chłodno.
-Coś ty taka sztywna. Nie mam zamiaru cię podrywać. To nie w mojej naturze. No chyba, że nie tolrujesz mugolaków, to ja sobie pójdę.
-Toleruję, sama jestem mugolakiem. I zostań, nie przeszkadzasz mi-powiedziała to z tonem i miną jakby mi robiła łaskę. To nawet mnie bawiło.
-Poznajmy się. Ja lubię muzykę i sport, a ty?
-Konie.-odparła krótko.
-A z tego co widzę nie lubisz gadać?
-Masz dobry wzrok.-odparła chłodno.
Avalon?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz