Przewróciłam oczami.Pocałowałam go po czym weszłam do domu.
Nikogo nie było.A przynajmniej tak mi się zdawało.Poszłam do siebie
po czym wzięłam książkę i zaczęłam studiować jeszcze raz te same zaklęcia.
***
W końcu czas nadszedł do pójścia na plac horkruksów. Moi bracia powiedzieli
że to oni w tym roku mnie odprowadzą na plac i pomogą w kupowaniu.
Wiedziałam dlaczego.Ostatnio Nadine źle się poczuła i straciła przytomność.
Teraz siedzą z nią w szpitalu.
-Tak więc Jane ja idę po książki -powiedział Nicko-A dy z Maximem idźcie po
niespodziankę i po resztę rzeczy
-Po niespodziankę?-zdziwiłam się lekko
-No bo wiesz jesteś kapitanem drużyny i do tego prefektem więc ojciec dał nam
na nową miotłę-powiedział
-Ale ja mówię po raz 100 nie chcę nowej miotły-powiedziałam ale najwyraźniej to
nadal nie dochodziło
-Ale jej potrzebujesz twoja stara rozpada na kawałki-powiedział
Nic już nie powiedziałam.Poszliśmy po nową miotłę potem powiedziałam że pójdę
sama po rzeczy do eliksirów i wpadłam na kogoś.
<Petty?>
Nikogo nie było.A przynajmniej tak mi się zdawało.Poszłam do siebie
po czym wzięłam książkę i zaczęłam studiować jeszcze raz te same zaklęcia.
***
W końcu czas nadszedł do pójścia na plac horkruksów. Moi bracia powiedzieli
że to oni w tym roku mnie odprowadzą na plac i pomogą w kupowaniu.
Wiedziałam dlaczego.Ostatnio Nadine źle się poczuła i straciła przytomność.
Teraz siedzą z nią w szpitalu.
-Tak więc Jane ja idę po książki -powiedział Nicko-A dy z Maximem idźcie po
niespodziankę i po resztę rzeczy
-Po niespodziankę?-zdziwiłam się lekko
-No bo wiesz jesteś kapitanem drużyny i do tego prefektem więc ojciec dał nam
na nową miotłę-powiedział
-Ale ja mówię po raz 100 nie chcę nowej miotły-powiedziałam ale najwyraźniej to
nadal nie dochodziło
-Ale jej potrzebujesz twoja stara rozpada na kawałki-powiedział
Nic już nie powiedziałam.Poszliśmy po nową miotłę potem powiedziałam że pójdę
sama po rzeczy do eliksirów i wpadłam na kogoś.
<Petty?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz