Szybkim krokiem kroczyłem przez lochy w stronę PW Luniaków
w końcu nie codziennie dowiaduje się, że przyjaciółka która bez pożegnania
opuszcza szkołę nagle podobno ''Siedzi'' Sobie w naszym Pokoju Wspólnym
Omberlune.
- Więc to prawda.. - Zaniemówiłem gdy wszedłem i od razu zobaczyłem
Ell - ELLLLLL!!! - Krzyknąłem i wręcz rzuciłem się na nią
- Ciebie też miło widzieć - Powiedział rozbawiona oddając uścisk
- JESZCZE RAZ ZWIEJESZ BEZ POŻEGNANIA TO OSOBIŚCIE
KOPNĘ CIĘ W TYŁEK Z TAKIM POWEREM, ŻE WYLĄDUJESZ
NA KSIĘŻYCU!!!- Powiedziałem, a raczej krzyknąłem [coś pomiędzy] - Czy
się rozumiemy? - Powiedziałem już spokojniej puszczając ją i odsuwając się
troszkę krzyżując ręce na klatce piersiowej - Dotarło?
- Tak jest Panie Prefekcie - Uśmiechnęła się
- Nawet nie wiesz ile się zmieniło przez ten wcale nie tak długi czas.
- Mamy duuuużo czasu byś mi opowiedział! - Powiedziała siadając na sofie
i przyklepując miejsce obok bym usiadł.
- To tak, - Odkrzyknąłem - Patty ma dziewczynę...
- Co ty? - Powiedziała - Stracił wolność?
- Noooo...
- A z kim jest?
- Z Wiewióreczką. Jane Star z Papillonlisse. Drugi rok, ścigająca i kapitan drużyny,
półkrwi - Wyrecytowałem.
- No, no,no a co jeszcze się zmieniło?
- No... Już nie mam obsesji na punkcie Mirandy... I nic z tego raczej nie będzie..
- I?
- Jestem animag'iem - Powiedziałęm
- Serio? - Powiedziała - To świetnie ja jestem Metamorfomag'iem
- Serio? - Powiedziałem i zaniemówiłem gdy nagle miała ZIELONE WŁOSY a po
chwili znów normalnie...
- A ty jakim jesteś? - Zapytała a ja bez względnych tłumaczeń wstałem i po chwili
zmieniłęm się w białego wilka;
- Wilk - Powiedziałem gdy przyjąłem swoją ludzką formę
Ell?
w końcu nie codziennie dowiaduje się, że przyjaciółka która bez pożegnania
opuszcza szkołę nagle podobno ''Siedzi'' Sobie w naszym Pokoju Wspólnym
Omberlune.
- Więc to prawda.. - Zaniemówiłem gdy wszedłem i od razu zobaczyłem
Ell - ELLLLLL!!! - Krzyknąłem i wręcz rzuciłem się na nią
- Ciebie też miło widzieć - Powiedział rozbawiona oddając uścisk
- JESZCZE RAZ ZWIEJESZ BEZ POŻEGNANIA TO OSOBIŚCIE
KOPNĘ CIĘ W TYŁEK Z TAKIM POWEREM, ŻE WYLĄDUJESZ
NA KSIĘŻYCU!!!- Powiedziałem, a raczej krzyknąłem [coś pomiędzy] - Czy
się rozumiemy? - Powiedziałem już spokojniej puszczając ją i odsuwając się
troszkę krzyżując ręce na klatce piersiowej - Dotarło?
- Tak jest Panie Prefekcie - Uśmiechnęła się
- Nawet nie wiesz ile się zmieniło przez ten wcale nie tak długi czas.
- Mamy duuuużo czasu byś mi opowiedział! - Powiedziała siadając na sofie
i przyklepując miejsce obok bym usiadł.
- To tak, - Odkrzyknąłem - Patty ma dziewczynę...
- Co ty? - Powiedziała - Stracił wolność?
- Noooo...
- A z kim jest?
- Z Wiewióreczką. Jane Star z Papillonlisse. Drugi rok, ścigająca i kapitan drużyny,
półkrwi - Wyrecytowałem.
- No, no,no a co jeszcze się zmieniło?
- No... Już nie mam obsesji na punkcie Mirandy... I nic z tego raczej nie będzie..
- I?
- Jestem animag'iem - Powiedziałęm
- Serio? - Powiedziała - To świetnie ja jestem Metamorfomag'iem
- Serio? - Powiedziałem i zaniemówiłem gdy nagle miała ZIELONE WŁOSY a po
chwili znów normalnie...
- A ty jakim jesteś? - Zapytała a ja bez względnych tłumaczeń wstałem i po chwili
zmieniłęm się w białego wilka;
- Wilk - Powiedziałem gdy przyjąłem swoją ludzką formę
Ell?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz