Odezwałam się:
-Jesteś Luniakiem?
-No. A ty Harpią?
-Jak widzisz. Harpią też się umiem okazać, więc mnie lepiej nie
wkurzaj-powiedziałam spokojnie.
-Hehe.-wyszczerzył białe ząbki. Na ramieniu siadł mi Wróbel.
-To twój towarzysz?-spytał Adam
-Nie. To mój przyjaciel.
-Nie wiem czy wiesz, ale przyjaciel, który jest zwierzęciem to towarzysz.
-Ale on nie jest towarzyszem. To mój przyjaciel. Jeśli zechce, odleci.
Ja mu nie bronię. Nie karmię go też. Sam znajduje jedzenie. Nie tresuję go,
ani nie trzymam w klatce. Nie nadałam mu imienia. On sam wie jak się nazywa,
więc dla mnie jest wróblem.
-To dosyć....Em...CIEKAWE podejście do zwie..ekhem, pierzastych przyjaciół.
Adam? Za tego menela sorry, nue mogłam się powstrzymać
-Jesteś Luniakiem?
-No. A ty Harpią?
-Jak widzisz. Harpią też się umiem okazać, więc mnie lepiej nie
wkurzaj-powiedziałam spokojnie.
-Hehe.-wyszczerzył białe ząbki. Na ramieniu siadł mi Wróbel.
-To twój towarzysz?-spytał Adam
-Nie. To mój przyjaciel.
-Nie wiem czy wiesz, ale przyjaciel, który jest zwierzęciem to towarzysz.
-Ale on nie jest towarzyszem. To mój przyjaciel. Jeśli zechce, odleci.
Ja mu nie bronię. Nie karmię go też. Sam znajduje jedzenie. Nie tresuję go,
ani nie trzymam w klatce. Nie nadałam mu imienia. On sam wie jak się nazywa,
więc dla mnie jest wróblem.
-To dosyć....Em...CIEKAWE podejście do zwie..ekhem, pierzastych przyjaciół.
Adam? Za tego menela sorry, nue mogłam się powstrzymać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz