- Moje małe bidactwo... Ach Petty!!!! Ty biedny bidulku!! - powiedziałam
piszczącym głosem (jak mama z "Kogel Mogel" jeśli ktoś oglądał) - Już ci życia niedużo
zostało ojojoooj to takie smutne...
- Opanuj się ludzie patrzą - powiedział Pett trochę zakłpotany.
W salonie faktycznie zebrało się kilka człowieków (sorry musiałam to napisać ).
- A chu... Wcale mnie to nie ochodzi! - powiedziałam. - Więc - zaczęłam wrzeszczeć
jeszcze głośniej i rzuciłam mu się na ramiona - ty Pett'ulku biedny bieeedny! Jużci
wolność przyszło stracić ojooojjj już ty biedny ludziu spod pantofla szybko nie wyjdziesz
biedny, biedny Pett'ulek oj biednyyy!! Dobra starczy tego... E! David!! Pierwsza faza
operacji "Beka z Pett'a zakończona".
Po czym szybko wyszliśmy.
Na korytarzu było nas słychać z co najmniej 20 km....
- Widziałaś jego minę? - powiedział przez łzy David... - kompletnie nie wiedział co się dzieje!
- Ta - mnie jeszcze oczy piekły więc również płakałam - dobra trza opracować fazę
drugą.... Może pójdziemy do Jane? Nie znam jej szczerze mówiąc za dobrze...
- Ech nie martw się skoro Pett z nią chodzi to nie jest na pewno jakimś burakiem.
- Kisiel - oznajmiłam i zaczęłam się śmiać ze swojego własnego beznadziejnego suchara.
- O Boże z kim ja się uczę.
- Z lekko niezakompleksioną nastolatką, którą głupawka nawiedza conajmniej dwa razy
dziennie i której mózg najprawdopodobniej został przerobiony przez kosmitów, którzy
mówią "Unga Bunga".
- Warto wiedzieć - powiedział Smok po czym jeszcze raz wybuchnęliśmy niepohamowanym
śmiechem.
Dejwidzie? Odpowiedzże!
piszczącym głosem (jak mama z "Kogel Mogel" jeśli ktoś oglądał) - Już ci życia niedużo
zostało ojojoooj to takie smutne...
- Opanuj się ludzie patrzą - powiedział Pett trochę zakłpotany.
W salonie faktycznie zebrało się kilka człowieków (sorry musiałam to napisać ).
- A chu... Wcale mnie to nie ochodzi! - powiedziałam. - Więc - zaczęłam wrzeszczeć
jeszcze głośniej i rzuciłam mu się na ramiona - ty Pett'ulku biedny bieeedny! Jużci
wolność przyszło stracić ojooojjj już ty biedny ludziu spod pantofla szybko nie wyjdziesz
biedny, biedny Pett'ulek oj biednyyy!! Dobra starczy tego... E! David!! Pierwsza faza
operacji "Beka z Pett'a zakończona".
Po czym szybko wyszliśmy.
Na korytarzu było nas słychać z co najmniej 20 km....
- Widziałaś jego minę? - powiedział przez łzy David... - kompletnie nie wiedział co się dzieje!
- Ta - mnie jeszcze oczy piekły więc również płakałam - dobra trza opracować fazę
drugą.... Może pójdziemy do Jane? Nie znam jej szczerze mówiąc za dobrze...
- Ech nie martw się skoro Pett z nią chodzi to nie jest na pewno jakimś burakiem.
- Kisiel - oznajmiłam i zaczęłam się śmiać ze swojego własnego beznadziejnego suchara.
- O Boże z kim ja się uczę.
- Z lekko niezakompleksioną nastolatką, którą głupawka nawiedza conajmniej dwa razy
dziennie i której mózg najprawdopodobniej został przerobiony przez kosmitów, którzy
mówią "Unga Bunga".
- Warto wiedzieć - powiedział Smok po czym jeszcze raz wybuchnęliśmy niepohamowanym
śmiechem.
Dejwidzie? Odpowiedzże!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz