- Ah! No dobra chodźmy...
- Jej! - Powiedziała uśmiechając się i kalaskając w ręce
- Muszę ci coś powiedzieć...
- Coś się stało? - Zapytała trochę zmartwiona
- Nie nic... No może...
- Powiesz?
- No...
- I?
- ...
- David?
- Ahh...
- No... Miałeś mi coś powiedzieć
- No...
- I??
- Jesteś dziwna - Powiedziałem robiąc teatralną, zrozpaczoną minę.
- Hahaha! Bardzo śmieszne! - Powiedziała bijąc mnie w ramię
- Pomocy! - Krzyknąłem tak głośno że pani profesor Ishimura
aż się odwróciła - Pmocy! Pani profesor!
- Coś się stało?
- Ona mnie bije! - Powiedziałem wskazując palcem na Ell - Maltretuje,
znęca się nade mną! Ależ jam biedny - Zrobiłem teatralną minę męczennika
- Bardzo śmieszne. A teraz zmykać! - Powiedziała przyjaźnie [dlatego ją lubię]
- Już idziemy. David!
- Coooo? - Powiedziałem szczerząc się
- Widzę że humorek wrócił - Powiedziała uśmiechając się
- Noo... To idziemy?
- Pewnie!
Po 10 min. byliśmy już u niej w dormitorium.
- Masz tekst teraz musimy iść do sali od muzykologi bo tam jest fortepian...
I po kolejnych 10 min. już byliśmy w sali a ona siedziała przy fortepianie..
- Gotowy?
- Tak - Powiedziałem - Dajesz.. - I zaczęła grać a ja po chwili śpiewać..
<Ell?>
- Jej! - Powiedziała uśmiechając się i kalaskając w ręce
- Muszę ci coś powiedzieć...
- Coś się stało? - Zapytała trochę zmartwiona
- Nie nic... No może...
- Powiesz?
- No...
- I?
- ...
- David?
- Ahh...
- No... Miałeś mi coś powiedzieć
- No...
- I??
- Jesteś dziwna - Powiedziałem robiąc teatralną, zrozpaczoną minę.
- Hahaha! Bardzo śmieszne! - Powiedziała bijąc mnie w ramię
- Pomocy! - Krzyknąłem tak głośno że pani profesor Ishimura
aż się odwróciła - Pmocy! Pani profesor!
- Coś się stało?
- Ona mnie bije! - Powiedziałem wskazując palcem na Ell - Maltretuje,
znęca się nade mną! Ależ jam biedny - Zrobiłem teatralną minę męczennika
- Bardzo śmieszne. A teraz zmykać! - Powiedziała przyjaźnie [dlatego ją lubię]
- Już idziemy. David!
- Coooo? - Powiedziałem szczerząc się
- Widzę że humorek wrócił - Powiedziała uśmiechając się
- Noo... To idziemy?
- Pewnie!
Po 10 min. byliśmy już u niej w dormitorium.
- Masz tekst teraz musimy iść do sali od muzykologi bo tam jest fortepian...
I po kolejnych 10 min. już byliśmy w sali a ona siedziała przy fortepianie..
- Gotowy?
- Tak - Powiedziałem - Dajesz.. - I zaczęła grać a ja po chwili śpiewać..
<Ell?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz