Ujrzeliśmy dwóje skrzatów grających w karty.Myślałam że zaraz padnę.
Skrzaty spojrzały na nas spod łba co jeszcze bardziej mnie rozbawiło
i lewo powstrzymywałam śmiech.Zaczęłyśmy się wycofywać a skrzaty zgasiły znów światło.
-Hm...-zamyśliła się dziewczyna-Chyba jeszcze takiego czegoś nie widziałam
-Nie martw się ja też-powiedziałam
Gdy wyszliśmy wybuchałam niekontrolowanym śmiechem.
-Niedługo rok szkolny-powiedziała
-Tak...Niestety ale ja się cieszę-powiedziałam z uśmiechem
<Mykaila?>
Skrzaty spojrzały na nas spod łba co jeszcze bardziej mnie rozbawiło
i lewo powstrzymywałam śmiech.Zaczęłyśmy się wycofywać a skrzaty zgasiły znów światło.
-Hm...-zamyśliła się dziewczyna-Chyba jeszcze takiego czegoś nie widziałam
-Nie martw się ja też-powiedziałam
Gdy wyszliśmy wybuchałam niekontrolowanym śmiechem.
-Niedługo rok szkolny-powiedziała
-Tak...Niestety ale ja się cieszę-powiedziałam z uśmiechem
<Mykaila?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz