BLondyn zapytał:
-Chcesz wejść?
Kiwnęłam nieśmiało głową.
-To wchodź, bez nerwów.
Ogrodzenie było za wysokie, żeby przez nie przejść to odeszłam kawałek.
Chłopak pewnie uznał, że odchodzę ale ja zrobiłam zwrot, podbiegłam i saltem
przeskoczyłam płot. Wylądowałam lekko po drugiej stronie i podeszłam do
hipogryfa. Blondyn stał z rozdziawionymi ustami. Uśmiechnęłam się nieśmiało.
-Nie rób tak bo ci mucha wleci.
Chłopak zamknął usta i zapytał:
-Jestem Eric. A ty?
-Lilianne.
-Skąd to umiesz?
-Ćwiczę gimnastykę artystyczną. Piękne stworzenie.-to ostatnie powiedziałam
o hipogryfie, patrząc mu w oczy. Nagle stworzenie pochyliło głowę. Ponieważ
dużo czytałam o tych stworzeniach, zrozumiałam sygnał i lekko wskoczyłam na
jego grzbiet ustawiając nogi za skrzydłami. Położyłam się na szyi i szepnęłam mu do ucha:
-Leć, mały.
Kedzior zaczął biec kłusem, galopem, cwałem aż w końcu wzbił się w powietrze.
Zrobiłam okrążenie nad boiskiem i wylądowałam koło Erica.
Eric? Szczena opada ;)
-Chcesz wejść?
Kiwnęłam nieśmiało głową.
-To wchodź, bez nerwów.
Ogrodzenie było za wysokie, żeby przez nie przejść to odeszłam kawałek.
Chłopak pewnie uznał, że odchodzę ale ja zrobiłam zwrot, podbiegłam i saltem
przeskoczyłam płot. Wylądowałam lekko po drugiej stronie i podeszłam do
hipogryfa. Blondyn stał z rozdziawionymi ustami. Uśmiechnęłam się nieśmiało.
-Nie rób tak bo ci mucha wleci.
Chłopak zamknął usta i zapytał:
-Jestem Eric. A ty?
-Lilianne.
-Skąd to umiesz?
-Ćwiczę gimnastykę artystyczną. Piękne stworzenie.-to ostatnie powiedziałam
o hipogryfie, patrząc mu w oczy. Nagle stworzenie pochyliło głowę. Ponieważ
dużo czytałam o tych stworzeniach, zrozumiałam sygnał i lekko wskoczyłam na
jego grzbiet ustawiając nogi za skrzydłami. Położyłam się na szyi i szepnęłam mu do ucha:
-Leć, mały.
Kedzior zaczął biec kłusem, galopem, cwałem aż w końcu wzbił się w powietrze.
Zrobiłam okrążenie nad boiskiem i wylądowałam koło Erica.
Eric? Szczena opada ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz