Podniosłam dwa palce w górę. Wszystkie oczy zwróciły się ku mnie.
- I ty Elliezebath.... No powiedz a ty jesteś pudelkiem? - zażartował Pett
- Ha Ha Ha - zaśmiałam się ironicznie -zapamiętam to sobie przynajmniej wiem
z czym ci się kojarzę.
Pett'y wzruszył ramionami z bezczelnym uśmiechem.
- Nie trzymaj nas w napięciu - powiedziała Jane.
- No więc pewnie część z was już wie o mojej... Nietypowej zdolności - spojrzałam
znacząco na Davida i Adama. Ten drugi oczywiście czekał aż zrobię jego ulubioną
sztuczką. Z ruchu ust wyczytałam, że wybrał sobie kolor zielony. Przewróciłam oczami
i zmieniłam włosy na kolor niebieski (oczywiście na przekór temu bufonowi - Adam
- wojna trwa? XD).
- Ależ mamy zdolną paczkę - powiedział David omiatając nas wzrokiem.
- Ale leniwą. A przynajmniej jedno ogniwo - spojrzałam z triumfem na Adama.
- A pół co chwila zmienia fryzurę - odgryzł się.
- I dziewczyny! - fuknęłam.
- Ech... Serio musicie się kłócić? - Davidovi widocznie przeszkadzała nasza "wojenka".
- A kto tu się kłóci? Chyba nie ja co?- zachichotałam.
- Hm... No nie wiem - zaczął się ze mną przekomarzać.
- Co powiecie na krótki meczyk? - zapytał Pett widocznie znudzony.
- Jasne! - wszyscy zgodzili się od razu.
Ma zacna paczko? Kto kończy? :*
- I ty Elliezebath.... No powiedz a ty jesteś pudelkiem? - zażartował Pett
- Ha Ha Ha - zaśmiałam się ironicznie -zapamiętam to sobie przynajmniej wiem
z czym ci się kojarzę.
Pett'y wzruszył ramionami z bezczelnym uśmiechem.
- Nie trzymaj nas w napięciu - powiedziała Jane.
- No więc pewnie część z was już wie o mojej... Nietypowej zdolności - spojrzałam
znacząco na Davida i Adama. Ten drugi oczywiście czekał aż zrobię jego ulubioną
sztuczką. Z ruchu ust wyczytałam, że wybrał sobie kolor zielony. Przewróciłam oczami
i zmieniłam włosy na kolor niebieski (oczywiście na przekór temu bufonowi - Adam
- wojna trwa? XD).
- Ależ mamy zdolną paczkę - powiedział David omiatając nas wzrokiem.
- Ale leniwą. A przynajmniej jedno ogniwo - spojrzałam z triumfem na Adama.
- A pół co chwila zmienia fryzurę - odgryzł się.
- I dziewczyny! - fuknęłam.
- Ech... Serio musicie się kłócić? - Davidovi widocznie przeszkadzała nasza "wojenka".
- A kto tu się kłóci? Chyba nie ja co?- zachichotałam.
- Hm... No nie wiem - zaczął się ze mną przekomarzać.
- Co powiecie na krótki meczyk? - zapytał Pett widocznie znudzony.
- Jasne! - wszyscy zgodzili się od razu.
Ma zacna paczko? Kto kończy? :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz