Zagubionych Dusz

Punktacja - Info

* Domów

~*~~*~~*~
120 Pkt. ~~ 105Pkt. ~~ 200Pkt. ~~ 425 Pkt.


Papillonlisse - 0 Pkt.
Bellefeuille - 0 Pkt.
Ombrelune - 0 Pkt.
Héroiqueors - 0 Pkt.

Puchar Domu; 1. Kliknij, 2. Kliknij,

UWAGA

Blog przeniesiony!

Link w poście poniżej!




niedziela, 29 czerwca 2014

Papillonlisse: od Jane c.d. Petty'ego

Spojrzałam na niego z szeroko otwartymi oczami.
-Nie żartujesz? -spytałam a ten tylko się uśmiechnął. Nie wierzyłam własnym oczom. Wzięłam głęboki oddech i po chwili byłam naprawdę poważna i spokojna. Spojrzałam na jednorożca. Podeszłam delikatnie, lecz nie za blisko. –Nazwę go cienistogrzywy.
- Za dużo Tolkiena –zaśmiał się –Mój Gandalfie czy zechcesz dosiąść cienistogrzywka? Czy jeszcze boisz się podejść?
Prychnęłam w jego stronę.  Jednorożec delikatnie podszedł w naszą stronę a dokładnie w moją. Przybliżyłam się do jednorożca delikatnie, po czym przejechałam dłonią po jego pysku a drugą po grzywie. Był piękny. Wspięłam się na palce by pocałować go po między oczami. Po czym przeszłam wzdłuż niego dłonią przejeżdżając po jego grzbiecie. Uśmiechnęłam się do siebie. Delikatnie szarpnęłam za jego grzywę, ale sama go dosiadłam bez żadnej pomocy… No może pieniek mi troszeczkę pomógł. Siedziałam na pięknym jednorożcu. Poklepałam go po szyi, po czym szepnęłam „pokarz, na co cię stać kochany”. Ogier zaczął biec tak szybko, że kurczowo trzymałam się jego szyi. Jazda na oklep na tak szybkim jednorożcu nie była dobrym pomysłem. Najgorsze było to że owy konik wspiął się w powietrze. Po prostu machał kopytami i się unosił na ziemią. „Zejdź na ziemię cienistogrzywy” szepnęłam mu do ucha. Ogier posłusznie zleciał powoli i delikatnie na dół. Zsiadłam z niego, po czym podbiegłam do Petty’iego i rzuciłam mu się na szyje. Był najukochańszym chłopakiem na świecie.
- I jak podoba się konik? –spytał a ja go pocałowałam –To chyba oznacza tak. I czuję się zazdrosny! Pocałowałaś innego koło mnie, czuję się urażony.
- Jesteś kochany –zaśmiałam się i jeszcze raz pocałowałam. Ogier zarżał i wepchał łeb po między nas –Cienistogrzywy czy ty też czujesz się zazdrosny. No nic teraz mam was dwóch. I Pascala i moją sowę. I jak tu sprawić by było mnie cztery… Och nie jak ja będę okazywała Grzywkowi czułość to Pascal się obrazi a jak jemu to sowa a jak sowie to ty się obrazisz. To bardzo trudne –udałam zasmuconą minkę.
- Czy ty mnie właśnie postawiłaś na równi z jaszczurką, koniem i sową? –spytał urażony a ja znów zaśmiałam się. –Jesteś oryginalna. Postawić człowieka i zwierzaka na równej szali… Czy nie powinienem się fochnąć tak jak to robią dziewczęta na trzy sekundy?
Prawie tarzałam się ze śmiechu. Ogier w końcu odszedł a ja mogłam go spokojnie pocałować dziękując za wszystko a przede wszystkim za to, że jest.

<Peety?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy