Zagubionych Dusz

Punktacja - Info

* Domów

~*~~*~~*~
120 Pkt. ~~ 105Pkt. ~~ 200Pkt. ~~ 425 Pkt.


Papillonlisse - 0 Pkt.
Bellefeuille - 0 Pkt.
Ombrelune - 0 Pkt.
Héroiqueors - 0 Pkt.

Puchar Domu; 1. Kliknij, 2. Kliknij,

UWAGA

Blog przeniesiony!

Link w poście poniżej!




niedziela, 15 czerwca 2014

Héroiqueors: Od Petty'ego cd. Jane

- Eeeej... David.... - Jęknąłem udając załamanego - W takim momencie!
No wiesz! - Powiedziałem z udawanym żalem - Już miałem się dobrać do
tej niewinnej dziewoi a ty tak jakby nigdy nic wparowow-wwujesz! Zero wyczucia
czasu! ZERO! - Powiedziałem pod koniec udając tym razem oburzonego
i przeciągając litery w "wparowujesz".
- Jaa.. - Jękną i Zaciął się z miną godną śmiechu. - Bo.. Ten... Ja... On..i.. - Zaczął
się jąkać jakby ducha zobaczył a Wiewióreczka nie wytrzymała i buchnęła śmiechem
przez co Smok jeszcze bardziej zdębiał.
- Dobra Dave przestań się gapić. Nic jej nie zrobię. Obiecuję - Powiedziałem
kładąc rękę na sercu i próbując się nie śmiać - Dziewicą pozostanie. - I tu parsknąłem
śmiechem a za tą dziewicę dostałem kuksa od Jane.
- Ej.. nooo Davcio przestań... I zamknij tą buzię bo ci mucha wleci. - Powiedziała
Jane a po chwili dodała - I rozumiem że się nigdy nie całowałeś i więc rozumiem, że
musisz się napatrzeć ale błagam nie z taką miną! - Powiedziała uśmiechając się na
początku złośliwie. David gdy usłyszał ,,rozumiem że się nigdy nie całowałeś''
momentalnie się ogarnął i od razu zaczął zaprzeczać.
- Wcale, że nie! Całowałem się! I to nie raz! - Powiedział oburzony a zaraz nadal
zły dodał - A Oni, czyli TWOI Rodzice - Specjalnie tak powiedział - Cię szukają
bo wujek chce byś ze swoją MAMUSIĄ zatańczył a później będą kroić tort i ojciec
chce byś usiadł przy nie stoliku gdzie razem siedzimy tylko przy tym większym
stole gdzie siedzi moje rodzeństwo i rodzice, ta psiapsiuła twej macochy, ona  i jej
rodzice oraz twój ojciec. A my mamy z nimi usiąść. A stolik ustąpić kuzynką Flo
i Kas oraz wujkowi i ciotce. TYLE! - Powiedział i wściekły trzasnął drzwiami.
Nastała cisza, a po chwili ryknąłem śmiechem.
- Nooo, nooo... No to go rozwścieczyłaś!
- Ma się ten dar! - Powiedziała dumnie
- Ugodziłaś jego męską dumę. - Dodałem i przybliżając się do niej skradłem mały
pocałunek... Ale zaraz coś do mnie do tarło i zerwałem się krzycząc -NIE BĘDĘ
TAŃCZYŁ Z TĄ WIEDŹMĄ!



< Jane? xD A i skończ tak jakoś przy "tortem" plis bo chce dać przez zjedzeniem
by wniśli toast i wtedy oni coś ogłoszą... hihi załamał się gdy dowiedział się o tańcu!
To co zrobi wtedy...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy