Zagubionych Dusz

Punktacja - Info

* Domów

~*~~*~~*~
120 Pkt. ~~ 105Pkt. ~~ 200Pkt. ~~ 425 Pkt.


Papillonlisse - 0 Pkt.
Bellefeuille - 0 Pkt.
Ombrelune - 0 Pkt.
Héroiqueors - 0 Pkt.

Puchar Domu; 1. Kliknij, 2. Kliknij,

UWAGA

Blog przeniesiony!

Link w poście poniżej!




poniedziałek, 23 czerwca 2014

Heroiqueours: Od Natalii do Cleo

Wracałam z treningu quidditcha. Dzisiaj wyszło jak wyszło, 
choć warunki pogodowe nie były najpiękniejsze. Mimo mżącego, 
delikatnego deszczyku potrafiłam wypatrzeć kafla i strzelić parę 
bramek. Chłodny wiatr muskał moje jasne włosy, zimne oczy 
mierzyły horyzont z czystym wyrachowaniem. Idąc przez błonia 
ku szkole, pogwizdywałam cicho starorosyjską pieśń ludową. 
Sama nie wiem, dlaczego akurat tą - po Natalii Aleksiejewnie 
Dementievej można by się spodziewać wszystkiego, ale nie "Katiuszy". 
Uśmiechnęłam się do siebie samej na widok swojej sowy. 
Pokiwałam głową w zamyśleniu.

- Light? Wracasz z Moskwy? - zwróciłam się do ptaka, odwiązując 
kopertę. Sowa zahuczała poważnie, potwierdzająco.
- Pu-huuuu, pu-huuuu.

Uśmiechnęłam się lekko. Otworzyłam kopertę; z środka 
wypadła niewielka kartka, zapisana JEGO pismem. Czystym, 
schludnym, ale zapisanym w naszym narodowym alfabecie - tak 
zwanej grażdance, bądź, jak kto woli, cyrylicy. 

"Zdrastwuj, Najdroższa" - ciekawie zaczyna, ale i niezbyt romantycznie.

"Jutro będę w Paryżu i zamierzam tam się wyrwać spod opieki 
rodziców, by Cię odwiedzić. Czekaj na mnie w Eceulle , czy jak 
to tam się nazywa..."

Tu już nie wydzierżyłam, musiałam się zaśmiać. Cały Andriej, tylko 
on potrafił tak przekręcać nazwy i pisać je z pamięci! 

"o godzinie 17. Całuję, And."

Zaśmiałam się cicho. Machnęłam różdżką; po chwili list i koperta 
spłonęła. Pobiegłam dalej; nie zauważyłam jednak, że tą samą 
drogą zmierzała jakaś inna dziewczyna z tego samego domu!

- Przepraszam bardzo. - westchnęłam, pomagając jej 
wstać. - Nie uszkodziłam Cię zbytnio? Żyjesz?

<Cleo?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy