Zagubionych Dusz

Punktacja - Info

* Domów

~*~~*~~*~
120 Pkt. ~~ 105Pkt. ~~ 200Pkt. ~~ 425 Pkt.


Papillonlisse - 0 Pkt.
Bellefeuille - 0 Pkt.
Ombrelune - 0 Pkt.
Héroiqueors - 0 Pkt.

Puchar Domu; 1. Kliknij, 2. Kliknij,

UWAGA

Blog przeniesiony!

Link w poście poniżej!




czwartek, 26 czerwca 2014

Papillonlisse: od Daniela CD Avalone

 -Teoretycznie jestem twoją rodziną-stwierdziłem z uśmiechem - Chyba
nie strzelisz fochodąsa? I jak? Umówiłaś się z nimi?
-Tak, w niedzielę na 13. Oczywiście pójdziesz ze mną?
-O ile nie mają nic przeciwko, chętnie. Odkąd mi opowiedziałaś te historię
bardzo byłem ich ciekawy.
-Troche się boję tej rozmowy...no wiesz... nieco to straszne. Tak nagle,
w pubie z chłopakiem spotykasz swoich rodziców, którzy cię porzucili.
I wtedy oni żądają spotkania i rozmowy. Każdy by się dziwnie czuł.
-Zaiste.-przesunąłem krzesło obok niej i ją objąłem. Zauważyłem, że
Petyr patrzy na to krzywo. Za to Amy ostentacyjnie wręcz położyła mi
głowę na ramieniu i pocałowała mnie. Urooczee...
~~*~~
W niedzielę Amy była cała podenerwowana. Poszliśmy do kawiarni,
a dziewczyna podobnie ostentacyjnie, jak ostatnio pod Trzema Różdżkami
trzymała mnie za rękę.
Weszliśmy do pubu. Petyr i Margaret już tam siedzieli. Kobieta była blada,
a jej oczy były zaczerwienione.
Podeszliśmy do ich stolika. Mężczyzna nadal patrzył na mnie krzywo.
Kiwnąłem niepewnie głową w jego strone i usiadłem obok Amy.
-To jest mój chłopak, Daniel-przedstawiła mnie. Petyr uścisnął mi rękę,
a kiedy to robił ja bałem się, że mi zmiażdży palce. Za to kobieta uścisnęła
mi rękę bardzo delikatnie, jakby była speszona bardziej niż ja. Przez chwilę
się zastanawiałem, czy by nie pocałować wierzchu jej dłoni, ale zrezygnowałem.
-Więc? Zamieniam się w słuch.-Amy oparła się o stolik na łokciach.

Amy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy