-Daniel, twoja kolej!-zawołał profesor. Podszedłem do wilka,
który gonił swój ogon. Spostrzeł mnie i zamienił się...w leżącą
na podłodze Amy. Klasa zachichotała. Przez chwilę straciłem język
w gębie. Coś sobie przypomniałem. Zerknąłem przez ramię.
Stała tam, rozbawiona, ale i wzruszona. Uśmiechnąłem się.
-Riddikulus!-krzyknąłem, a bogin zamienił się w Eryka, mugola
z mojej ulicy, który prawie odkrył, kim jestem. Tarzał się po ziemi
w zwiewnym stroju leśnej wróżki. Wszyscy zaczęli się śmiać.
Powróciłem zadowolony z siebie na tyły klasy, gdzie stała Avalone,
która cmoknęła mnie w policzek.
-Ty to jesteś jednak słodki. Aż tak się o mnie martwisz?
-Jakoś tak. Kruchą jesteś wszak istotą-pocałowałem ją.
-Ej, tam z tyłu! Nie migdalić się, tylko patrzeć.
-A co to był za chłopak?-spytałem.
-Później ci opowiem.
~~*~~
Po lekcji spytałem moją dziewczynę:
-Powiesz już?
-Powiem, ale...nie przy świadkach. Chodź do tunelu.
Wyszliśmy na błonia i poszliśmy do tunelu. Było tam chłodno,
więc otuliliśmy się szczelniej płaszczami.
-To mów-poprosiłem.
Amy?
który gonił swój ogon. Spostrzeł mnie i zamienił się...w leżącą
na podłodze Amy. Klasa zachichotała. Przez chwilę straciłem język
w gębie. Coś sobie przypomniałem. Zerknąłem przez ramię.
Stała tam, rozbawiona, ale i wzruszona. Uśmiechnąłem się.
-Riddikulus!-krzyknąłem, a bogin zamienił się w Eryka, mugola
z mojej ulicy, który prawie odkrył, kim jestem. Tarzał się po ziemi
w zwiewnym stroju leśnej wróżki. Wszyscy zaczęli się śmiać.
Powróciłem zadowolony z siebie na tyły klasy, gdzie stała Avalone,
która cmoknęła mnie w policzek.
-Ty to jesteś jednak słodki. Aż tak się o mnie martwisz?
-Jakoś tak. Kruchą jesteś wszak istotą-pocałowałem ją.
-Ej, tam z tyłu! Nie migdalić się, tylko patrzeć.
-A co to był za chłopak?-spytałem.
-Później ci opowiem.
~~*~~
Po lekcji spytałem moją dziewczynę:
-Powiesz już?
-Powiem, ale...nie przy świadkach. Chodź do tunelu.
Wyszliśmy na błonia i poszliśmy do tunelu. Było tam chłodno,
więc otuliliśmy się szczelniej płaszczami.
-To mów-poprosiłem.
Amy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz