- Oczywiście!
- To chodź!
Najpierw poszliśmy do PW po czym korytarzami wyszliśmy na Błonie
- Jak myślisz co mogło mu się dziś zdarzyć że taki wściekły był? - Spytał aElizabeth
- Może się nieszczęśliwie zakochał? - Wypaliłem
- Albo... - Zaczęła lecz nie dałem jej skończyć
- Ktoś zdeptał by jakiegoś, magicznego, Robala!
- Ależ to byłby skandal! - Po czym oboje zaczęliśmy się śmiać
Gdy doszliśmy do Chatki dałem pomysł byśmy użyli zaklęcia Kameleona
Elizabeth?
- To chodź!
Najpierw poszliśmy do PW po czym korytarzami wyszliśmy na Błonie
- Jak myślisz co mogło mu się dziś zdarzyć że taki wściekły był? - Spytał aElizabeth
- Może się nieszczęśliwie zakochał? - Wypaliłem
- Albo... - Zaczęła lecz nie dałem jej skończyć
- Ktoś zdeptał by jakiegoś, magicznego, Robala!
- Ależ to byłby skandal! - Po czym oboje zaczęliśmy się śmiać
Gdy doszliśmy do Chatki dałem pomysł byśmy użyli zaklęcia Kameleona
Elizabeth?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz