-W życiu! - Powiedziałem od razu - Miałbym zostawić małego, bezbronnego
diabełka samego?! Na pożarcie tym wszystkim laskom co też zostają?! Nigdy!
- To świetnie! Tylko pamiętaj że ten mały, bezbronny diabełek Wyrwie więcej
laseczek w te święta niż ty przez całe swoje życie!
- Ho, ho, ho! No znalazł się podrywacz od siedmiu boleści już mi się robi żal
tych dziewczyn!
- I dobrze... - Chciał coś powiedzieć ale mu przerwałem
- Ale teraz będziesz musiał sobie radzić beze mnie.
- A to czemu?! Na kapitulację cię wzięło?
- Tak kompanie stary... Lecz ja wypadam z tej łodzi.
- Uuuuuuuuuu! Jak ma na imię! -wypalił po chwili ciszy Diabeł.
- Co? - Zapytałem zaskoczony
- Gdzie, kiedy, jak ma na imię, ładna? Gdzie poznałeś? Chce znać szczegóły!
- Ma na imię Miranda, ładna! Poznałem ją przed lekcją o Stworzeniach magicznych,
o ich opiece... No podoba mi się...
- No właśnie widzę!
- Jest z naszego domu i jest Czystej krwi!
- A ty znowu... - Nie dane było mu dokończyć
- O kur*a!
- Co?!
- Mój kuzyn! - Powiedziałem uradowany po czym szybko podbiegłem i przywitałem się
- Siema Stary! - Powiedziałem po czym lekko przytuliłem go i podaliśmy sobie dłonie
- Witaj David! Co u cb?
- Dobrze co ty tu robisz?!
- Wczoraj zostałem przepisany z Hogwartu do Akademii wiesz stary się przeprowadził do Francji
a mnie od razu na święta wysłał bym się już powoli 'zaprzyjaźnił' z uczniami..
- Rozumiem! O właśnie! To jest Adam. - Przedstawiłem Diabła który zaczął nam się dziwnie
przyglądać - Adam Brooks Ksywka Diabeł. Diabeł to jest Petty. Petty Rua mój kuzyn.
- Cześć! Do jakiego domu trafiliście?
- Do Ombrelune - Powiedział machinalnie Diabeł
- Ja jestem w Héroiqueours.
- Szkoda... - Powiedziałem - Ale nic mam nadzieję że się po lubicie diabeł bo jesteś moim
przyjacielem a Petty jest moim kuzynem i również przyjacielem.. - Powiedziałem zwracając się
do Adama..
Diabeł?
diabełka samego?! Na pożarcie tym wszystkim laskom co też zostają?! Nigdy!
- To świetnie! Tylko pamiętaj że ten mały, bezbronny diabełek Wyrwie więcej
laseczek w te święta niż ty przez całe swoje życie!
- Ho, ho, ho! No znalazł się podrywacz od siedmiu boleści już mi się robi żal
tych dziewczyn!
- I dobrze... - Chciał coś powiedzieć ale mu przerwałem
- Ale teraz będziesz musiał sobie radzić beze mnie.
- A to czemu?! Na kapitulację cię wzięło?
- Tak kompanie stary... Lecz ja wypadam z tej łodzi.
- Uuuuuuuuuu! Jak ma na imię! -wypalił po chwili ciszy Diabeł.
- Co? - Zapytałem zaskoczony
- Gdzie, kiedy, jak ma na imię, ładna? Gdzie poznałeś? Chce znać szczegóły!
- Ma na imię Miranda, ładna! Poznałem ją przed lekcją o Stworzeniach magicznych,
o ich opiece... No podoba mi się...
- No właśnie widzę!
- Jest z naszego domu i jest Czystej krwi!
- A ty znowu... - Nie dane było mu dokończyć
- O kur*a!
- Co?!
- Mój kuzyn! - Powiedziałem uradowany po czym szybko podbiegłem i przywitałem się
- Siema Stary! - Powiedziałem po czym lekko przytuliłem go i podaliśmy sobie dłonie
- Witaj David! Co u cb?
- Dobrze co ty tu robisz?!
- Wczoraj zostałem przepisany z Hogwartu do Akademii wiesz stary się przeprowadził do Francji
a mnie od razu na święta wysłał bym się już powoli 'zaprzyjaźnił' z uczniami..
- Rozumiem! O właśnie! To jest Adam. - Przedstawiłem Diabła który zaczął nam się dziwnie
przyglądać - Adam Brooks Ksywka Diabeł. Diabeł to jest Petty. Petty Rua mój kuzyn.
- Cześć! Do jakiego domu trafiliście?
- Do Ombrelune - Powiedział machinalnie Diabeł
- Ja jestem w Héroiqueours.
- Szkoda... - Powiedziałem - Ale nic mam nadzieję że się po lubicie diabeł bo jesteś moim
przyjacielem a Petty jest moim kuzynem i również przyjacielem.. - Powiedziałem zwracając się
do Adama..
Diabeł?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz