Kilka dni minęło odkąd dotarłam tutaj. Wielu osób nie poznałam, a co najdziwniejsze nie spotkałam Mikayli. Zawsze było to łatwe, ponieważ moja kuzynka wpadała w kłopoty i wszędzie było jej pełno.
Udałam się na korytarz. Tam napotkałam jakiegoś chłopaka. Patrzył się na mnie oczami mówiącymi tyle że jakby mnie już kiedy widział. Dziwne... Może to dlatego że jestem podobna do Miki? -David,przestać.-szturchnęła go jedna dziewczyna. Ach więc David.. z Ombrelune. -Hej.-zaczepiła mnie pewna dziewczyna. Zobaczyłam że jest blondynką i że ma niebieskie końcówki.Miała czyste, niebieskie oczy. Chyba była w pierwszej klasie. Po szacie rozpoznałam dom: Ombrelune. -Siemka.-odpowiedziałam.- Ładne włosy. -Dzięki-uśmiechnęła się. [Rosalie? ] |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz