-Naprawdę? - nie byłam zbytnio zdziwiona wczoraj zniknęłam mu.
Chłopak przytaknął. Spojrzałam na dziewczyny które pożerały go wzrokiem. Wzniosłam oczy ku niebu ale mimowolnie się uśmiechnęłam.
-Przykro mi dziewczęta ale on jest mój -powiedziałam z uśmiechem pokazując ząbki.
Roxi ,tak ta dziewczyna która przed chwilą go podrywała westchnęła cicho. Niektóre dziewczęta poruszały ustami jak by mówiąc "Napisz do mnie". Zaśmiałam się pod nosem. Blondi ruszyła z całą hałastrą w stronę klasy do "historii magi". Spojrzałam na chłopaka.
-A dziękuję gdzie jest? -zaśmiałam się -Gdy nie ja pożarły by cie żywcem.
-Coś jakoś ci nie wierzę -powiedział
-One są jak syreny. Piękne na zewnątrz. Ale gdy zbliżysz się za blisko. Jest z ciebie martwy trup -wzruszyłam ramionami
-Ty też jesteś taką syreną? -spytał z uśmiechem
-Tak. Wyjątkiem. Syreną która jako jedyna pokochała naprawdę -powiedziałam i odwróciłam wzrok.
Zaczęłam iść przed siebie. Tak naprawdę coś do niego czułam. Nie tylko przyjaźń to było coś więcej. To samo co on czół do mnie. Chłopak dogonił mnie w mgnieniu oka. Spojrzałam na niego kątem oka. Przyśpieszyłam i za zakrętem zmieniłam kolor włosów na błękitny. Może jednak już przestał czuć to co ja dopiero zrozumiałam. Nie podnosiłam wzroku. Miałam teraz mieś Historie Magi. Chyba najbardziej nudną lekcje. Chciałam zaszyć się gdzieś i wtedy chłopak znów mnie znalazł.
-Av -dotknął mojego ramienia a ja spojrzałam prosto w jego błękine piękne oczy. -Czy ty...
-Tak. Wreszcie to zrozumiałam. Nie jesteś dla mnie tylko zwykłym przyjacielem.Podobasz mi się -powiedziałam
<Daniel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz