- NIE MA MOWY! - wrzeszczała pielęgniarka.
- Idę i tyle! - odpowiedziałam niemniej miło.
- Weź chociaż kulę - powiedziała piguła.
- Mam złamaną rękę a nie nogę - oznajmiłam ostro. Dzięki jakiemuś tam eliksirowi i tak mi się zrosła...
Wyszłam szybko i chociaż było mi ciężko zmusiłam się do biegu. Podeszłam do dormitoriów pierwszoroczniaczek... Westchnęłam i... Zapukałam.
Otworzyła mi Avalon.
- Przyszła druga połówka twojego problemu, Ray - krzyknęła i popatrzyła na mnie wrogo. - Wpuścić?
Bez czekania na odpowiedź wtargnęłam do pokoju.
- Adam był milszy - powiedziała beznamiętnie - Zgaduję, że powiesz "To jego wina, wybacz ".
- Nie, nic takiego nie powiem. Powiem za to, że to nasza wspólna zasługa. W sensie moja i Adama.
- Myślałam, ze jesteśmy przyjaciółkami! - wrzasnęła - Przyszłam do szkoły a ty się mną zajęłaś i zaczęłaś mnie odganiać od Adama....
- ... ŻEBY UNIKNĄĆ WŁAŚNIE TAKICH SYTUACJI! Nie sądziłam, że napatoczę się na to akurat ja, ale wiedziałam, że prędzej czy później taka sytuacja będzie miała miejsce!
Westchnęła ciężko i ukryła twarz w dłoniach. Nie płakała raczej... Myślała...
- Idę i tyle! - odpowiedziałam niemniej miło.
- Weź chociaż kulę - powiedziała piguła.
- Mam złamaną rękę a nie nogę - oznajmiłam ostro. Dzięki jakiemuś tam eliksirowi i tak mi się zrosła...
Wyszłam szybko i chociaż było mi ciężko zmusiłam się do biegu. Podeszłam do dormitoriów pierwszoroczniaczek... Westchnęłam i... Zapukałam.
Otworzyła mi Avalon.
- Przyszła druga połówka twojego problemu, Ray - krzyknęła i popatrzyła na mnie wrogo. - Wpuścić?
Bez czekania na odpowiedź wtargnęłam do pokoju.
- Adam był milszy - powiedziała beznamiętnie - Zgaduję, że powiesz "To jego wina, wybacz ".
- Nie, nic takiego nie powiem. Powiem za to, że to nasza wspólna zasługa. W sensie moja i Adama.
- Myślałam, ze jesteśmy przyjaciółkami! - wrzasnęła - Przyszłam do szkoły a ty się mną zajęłaś i zaczęłaś mnie odganiać od Adama....
- ... ŻEBY UNIKNĄĆ WŁAŚNIE TAKICH SYTUACJI! Nie sądziłam, że napatoczę się na to akurat ja, ale wiedziałam, że prędzej czy później taka sytuacja będzie miała miejsce!
Westchnęła ciężko i ukryła twarz w dłoniach. Nie płakała raczej... Myślała...
Rose? Ale się gunwo porobiło nie? xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz