- Nie.... Lepiej nie.. - Powiedziałem a widząc, że się zasmuciła dodałem
- Skarbie lepiej żeby Martínez cię nie widział... Bo ja idę sam przez przejście
do Écuelle sam a on tam będzie na mnie czekał już w Strasznym Dworze...
- A czemu akurat Nauczyciel od OPCM? - Zapytała ze zmarszczonymi brwiami..
- Bo wiesz.. On też ma jak ty to nazwałaś kiedyś? ,,Futerkowy Problem''?
- Serio? - Zapytała zaskoczona
- Taaaa... Ale możesz mnie odprowadzić do przejścia...- Po czym szybko dodałem -
Jeśli oczywiście zechcesz...
- Oczywiście! - Powiedziała i ruszyliśmy w stronę drzwi a gdy znaleźliśmy się
na korytarzu ruszyliśmy w górę na wieżę gdy doszliśmy niestety tam musieliśmy się
pożegnać
- Uważaj na siebie i śpij słodko, skarbie - Powiedziałem i pocałowałem ją.
- Ty też na siebie uważaj. -Powiedziała
Gdy się pożegnaliśmy przeszedłem przez tajne przejście a gdy znalazłem się w pubie
ruszyłem do Strasznego dworu gdzie czekał już na mnie profesor...
Jane? Chcesz coś dodać? Nie musisz :)
- Skarbie lepiej żeby Martínez cię nie widział... Bo ja idę sam przez przejście
do Écuelle sam a on tam będzie na mnie czekał już w Strasznym Dworze...
- A czemu akurat Nauczyciel od OPCM? - Zapytała ze zmarszczonymi brwiami..
- Bo wiesz.. On też ma jak ty to nazwałaś kiedyś? ,,Futerkowy Problem''?
- Serio? - Zapytała zaskoczona
- Taaaa... Ale możesz mnie odprowadzić do przejścia...- Po czym szybko dodałem -
Jeśli oczywiście zechcesz...
- Oczywiście! - Powiedziała i ruszyliśmy w stronę drzwi a gdy znaleźliśmy się
na korytarzu ruszyliśmy w górę na wieżę gdy doszliśmy niestety tam musieliśmy się
pożegnać
- Uważaj na siebie i śpij słodko, skarbie - Powiedziałem i pocałowałem ją.
- Ty też na siebie uważaj. -Powiedziała
Gdy się pożegnaliśmy przeszedłem przez tajne przejście a gdy znalazłem się w pubie
ruszyłem do Strasznego dworu gdzie czekał już na mnie profesor...
Jane? Chcesz coś dodać? Nie musisz :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz