- Aha... No to... Fajnie wiedzieć - powiedziałam patrząc na mojego do połowy stopionego loda - mi też się fajnie gada
- Jakie wyznania - Eric spróbował rozładować napięcie. I to z dużym powodzeniem, bo po chwili parsknęłam śmiechem.
- Ssss zimno - powiedziałam, bo faktycznie robiło się ciemno.
- Chyba się zasiedzieliśmy.
- A ja mam jeszcze pół listy! - pisnęłam.
- Mi też -przyznał
- Zakupy jutro?
Wahał się chwilę ale pokiwał głową.
- To do zobaczenia - wzięłam na pół rozwaloną torbę i wyjęłam smartfon
żeby sprawdzić godzinę.
- Ty jesteś czytej krwi no nie?
- Tak...
- I masz mugolskie rzeczy?
- Fascynuje mnie to. I... Modę mają fajną.
- Jasne, rozumiem. Nie pasujesz do Ombrelune.
- Już mówiłeś.
- No wiem. Ale nie pasujesz.
- Mam się cieszyć?
- Po części tak, bo...
- Wiem, Adam i David.
- Nie tyle co... Ombrelune ma raczej złą sławę wśród nas.
- Rozumiem.
Zamyśliłam się chwilę - sorry ale już jest serio zimno muszę iść. Aha!
David organizuje impre za niedługo. Czuj się zaproszony.
<Eric?>
- Jakie wyznania - Eric spróbował rozładować napięcie. I to z dużym powodzeniem, bo po chwili parsknęłam śmiechem.
- Ssss zimno - powiedziałam, bo faktycznie robiło się ciemno.
- Chyba się zasiedzieliśmy.
- A ja mam jeszcze pół listy! - pisnęłam.
- Mi też -przyznał
- Zakupy jutro?
Wahał się chwilę ale pokiwał głową.
- To do zobaczenia - wzięłam na pół rozwaloną torbę i wyjęłam smartfon
żeby sprawdzić godzinę.
- Ty jesteś czytej krwi no nie?
- Tak...
- I masz mugolskie rzeczy?
- Fascynuje mnie to. I... Modę mają fajną.
- Jasne, rozumiem. Nie pasujesz do Ombrelune.
- Już mówiłeś.
- No wiem. Ale nie pasujesz.
- Mam się cieszyć?
- Po części tak, bo...
- Wiem, Adam i David.
- Nie tyle co... Ombrelune ma raczej złą sławę wśród nas.
- Rozumiem.
Zamyśliłam się chwilę - sorry ale już jest serio zimno muszę iść. Aha!
David organizuje impre za niedługo. Czuj się zaproszony.
<Eric?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz