Byłem bardzo zaskoczony gdy się do mnie przytuliła..
Ale nie ma co było cudownie..! Właśnie.. Dopóki nie odskoczyła..?
Właśnie czemu odskoczyła jak oparzona..??
-Rażę prądem?-zaśmiałem się próbując obrócić to w żart..
-No nie... - Odparła.
-To czemu odskoczyłaś?-spytałem już poważniej
-Nie wiem....- Odpowiedziała i spóściła wzrok..
A ja poszedłem za jej przykładem. Nastąpiła niezręczna cisza..
Ona jeździła nogą po ziemi nie spuszczając ich również z oczu a ja
ukrytkiem patrzyłem to na nią to na moje buty, co jakiś czas drapiąc
się po głowie..
- To może wpadniesz do mnie na ciasto?
- Co? - Zapytała zdezorientowana.
- Bo wczoraj ze swoim skrzatem robiłem ciasto.. I może poszlibyśmy
do mnie co? - Zapytałem ją. Po chwili dodałem - Przy okazji dowiedziałbym
się czy nie jestem jednak takim ciamajdą w gotowaniu..
Jane?
Ale nie ma co było cudownie..! Właśnie.. Dopóki nie odskoczyła..?
Właśnie czemu odskoczyła jak oparzona..??
-Rażę prądem?-zaśmiałem się próbując obrócić to w żart..
-No nie... - Odparła.
-To czemu odskoczyłaś?-spytałem już poważniej
-Nie wiem....- Odpowiedziała i spóściła wzrok..
A ja poszedłem za jej przykładem. Nastąpiła niezręczna cisza..
Ona jeździła nogą po ziemi nie spuszczając ich również z oczu a ja
ukrytkiem patrzyłem to na nią to na moje buty, co jakiś czas drapiąc
się po głowie..
- To może wpadniesz do mnie na ciasto?
- Co? - Zapytała zdezorientowana.
- Bo wczoraj ze swoim skrzatem robiłem ciasto.. I może poszlibyśmy
do mnie co? - Zapytałem ją. Po chwili dodałem - Przy okazji dowiedziałbym
się czy nie jestem jednak takim ciamajdą w gotowaniu..
Jane?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz