- Tak! teraz panicz...? - przerwał nie móc przypomnieć sobie mojego imienia czy nazwiska..
- David. David Martines. - Podowiedziałem mu
- Ah! Młody Martines..! Pamiętam twojego ojca jak przyszedł tu do mnie po swoją
pierwszą różdżkę...
- Ten staruch ma niezłą pamięć skoro pamięta każdego kto tu przychodzi - Szepnąłem
do Ell podczas gdy on dalej mówił
-... Twoją matką jest Danae czyż nie?
- Ta, ta.. mogę różdżkę?
- Ah! No tak! Poczekaj mam dla ciebie idealną! Na pewno będzie ci dobrze służyć!
Jest bardzo lojalna lecz idealna do... - Po chwili zastanowienia przerwał wypowiedź -Proszę
Powiedział podając mi pięknie urzeźbioną różdżkę
- Jest zrobiona z Głógu. Rdzeń to włókno ze smoczego serca. Ma 14 3/4 cala. Idealna do...
- Znów przerwał, ale po chwili dodał - Zakląć z dziedziny Czarnej magii Ale! - Podkreślił -Ale
i obrony przed nią! - Zauważyłem jak patrzy z nadzieją jakby chciał że wybrał dla mnie złą
różdżkę... Popatrzyłem na Ell ona tylko kiwnęła głową bym ją wypróbował...
Rzuciłem byle jakie zaklęcie i po chwili wazon uniósł się do góry a następnie przeleciał do
nas i ułożyłem go na blacie
- Chyba się mnie słucha - Popatrzyłem na Ell po czym dodałem - Biorę ją!
Po chwili już wyszliśmy ze sklepu.
- Czy ty też to widziałaś?!
- Co? - Zapytała zdziwiona
- Jak on się na mnie gapił!
- Normalnie! A jak miał się patrzeć?
- Nie o to chodzi! Tak niepewnie podawał mi różdżkę! Jakby się bał że to będzie ta którą
wybiorę! - Patrzyła się prosto jakbym był małym dzieckiem który histeryzował z byle jakiego
powodu.. - Czy ty mnie w ogóle słuchasz?! - Spytałem poirytowany..
Ell?
- David. David Martines. - Podowiedziałem mu
- Ah! Młody Martines..! Pamiętam twojego ojca jak przyszedł tu do mnie po swoją
pierwszą różdżkę...
- Ten staruch ma niezłą pamięć skoro pamięta każdego kto tu przychodzi - Szepnąłem
do Ell podczas gdy on dalej mówił
-... Twoją matką jest Danae czyż nie?
- Ta, ta.. mogę różdżkę?
- Ah! No tak! Poczekaj mam dla ciebie idealną! Na pewno będzie ci dobrze służyć!
Jest bardzo lojalna lecz idealna do... - Po chwili zastanowienia przerwał wypowiedź -Proszę
Powiedział podając mi pięknie urzeźbioną różdżkę
- Jest zrobiona z Głógu. Rdzeń to włókno ze smoczego serca. Ma 14 3/4 cala. Idealna do...
- Znów przerwał, ale po chwili dodał - Zakląć z dziedziny Czarnej magii Ale! - Podkreślił -Ale
i obrony przed nią! - Zauważyłem jak patrzy z nadzieją jakby chciał że wybrał dla mnie złą
różdżkę... Popatrzyłem na Ell ona tylko kiwnęła głową bym ją wypróbował...
Rzuciłem byle jakie zaklęcie i po chwili wazon uniósł się do góry a następnie przeleciał do
nas i ułożyłem go na blacie
- Chyba się mnie słucha - Popatrzyłem na Ell po czym dodałem - Biorę ją!
Po chwili już wyszliśmy ze sklepu.
- Czy ty też to widziałaś?!
- Co? - Zapytała zdziwiona
- Jak on się na mnie gapił!
- Normalnie! A jak miał się patrzeć?
- Nie o to chodzi! Tak niepewnie podawał mi różdżkę! Jakby się bał że to będzie ta którą
wybiorę! - Patrzyła się prosto jakbym był małym dzieckiem który histeryzował z byle jakiego
powodu.. - Czy ty mnie w ogóle słuchasz?! - Spytałem poirytowany..
Ell?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz