Skrzywiłam się. Za dużo mówię. Zdecydowanie za dużo!
- I co z tego? Możesz być i zwierzęciem jeśli ci się podoba - mruknęłam zerkając na resztkę loda w wafelku. Jakoś straciłam apetyt. Przypomniałam sobie tamte dzieci. Potrząsnęłam głową i zasępiłam się.
- Yyy... - zawahał się. - No zwierzęciem to nie jestem...
Rzuciłam mu przenikliwe spojrzenie, aż musiał odwrócić wzrok. Wyrzuciłam resztkę loda do kosza i objęłam kolana ramionami.
- Jak to jest mieć rodzinę? - spytałam po chwili cicho wpatrując się w wybrukowaną ścieżkę.
Eric?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz