Dokładnie o 11:32 odjechał pociąg. Siedzieliśmy w przedziale nr 3.
Rosalie wsuwała słodycze (nie wiem jak ona to robi zżera tony czekolady
i w ogóle nie tyje), Clarrisse czytała książkę, David też coś czytał.
A ja póki nie przekroczymy granic Beauxbatons gdzie żadne urządzenia
typu mp4 nie działają - słuchałam muzyki.
David co chwilę krytycznie spoglądał w stronę mojej mp4.
- Mam nadzieję, że cię to nie zabije - mruknął.
- Ależ ty jesteś opiekuńczy... - powiedziałam z lekką nutką ironii. - Nie
nie zabije mnie chcesz posłuchać?
- Nie! Ja tu mam swoją książkę.
- Też mam - pomachałam mu przed oczami książką z napisem Sherlock Holmes.
Westchnął i zaczął czytać dalej a ja włożyłam słuchawkę z powrotem
do ucha i otworzyłam książkę.
Nie minęło 10 minut a Adam nie wytrzymał ciszy i przeciągając się powedział.
- Nie wiem jak wy ale ja idę się przejść. Kto idzie ze mną?
- Niby nikomu to nie zaszkodzi - stwierdziłam i odłożyłam książkę.
- Jak ty idziesz to może też pójdę - oznajmił David.
- No to ja też - powiedziała Rosalie.
Spojrzeliśmy na Clarrisse.
- Ech... nie będę tu sama siedzieć - powiedziała i wstała z ociąganiem.
Kto kończy?
Rosalie wsuwała słodycze (nie wiem jak ona to robi zżera tony czekolady
i w ogóle nie tyje), Clarrisse czytała książkę, David też coś czytał.
A ja póki nie przekroczymy granic Beauxbatons gdzie żadne urządzenia
typu mp4 nie działają - słuchałam muzyki.
David co chwilę krytycznie spoglądał w stronę mojej mp4.
- Mam nadzieję, że cię to nie zabije - mruknął.
- Ależ ty jesteś opiekuńczy... - powiedziałam z lekką nutką ironii. - Nie
nie zabije mnie chcesz posłuchać?
- Nie! Ja tu mam swoją książkę.
- Też mam - pomachałam mu przed oczami książką z napisem Sherlock Holmes.
Westchnął i zaczął czytać dalej a ja włożyłam słuchawkę z powrotem
do ucha i otworzyłam książkę.
Nie minęło 10 minut a Adam nie wytrzymał ciszy i przeciągając się powedział.
- Nie wiem jak wy ale ja idę się przejść. Kto idzie ze mną?
- Niby nikomu to nie zaszkodzi - stwierdziłam i odłożyłam książkę.
- Jak ty idziesz to może też pójdę - oznajmił David.
- No to ja też - powiedziała Rosalie.
Spojrzeliśmy na Clarrisse.
- Ech... nie będę tu sama siedzieć - powiedziała i wstała z ociąganiem.
Kto kończy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz