Zagubionych Dusz

Punktacja - Info

* Domów

~*~~*~~*~
120 Pkt. ~~ 105Pkt. ~~ 200Pkt. ~~ 425 Pkt.


Papillonlisse - 0 Pkt.
Bellefeuille - 0 Pkt.
Ombrelune - 0 Pkt.
Héroiqueors - 0 Pkt.

Puchar Domu; 1. Kliknij, 2. Kliknij,

UWAGA

Blog przeniesiony!

Link w poście poniżej!




czwartek, 8 maja 2014

Od Ell cd Davida

To było... Dziwne. Kilka minut temu zachowywaliśmy się jak
zwyczajni przyjaciele... A później nagle... Nie zdążyłam dokończyć
moich przemyśleń, gdyś David przyciągnął mnie jeszcze bliżej siebie.
Zarzuciłam mu ręce na ramiona i tak tkwiliśmy mu aż brakło nam tchu.
Oderwaliśmy się od siebie zdyszani. Usiadłam na łóżku i wodziłam
nerwowo wzrokiem po pokoju.
- Em... - Zaczął David - Czy my właśnie... - wykonał niezidentyfikowane
ruchy które miały chyba oznaczać pocałunek.
- Nie wiem - wzruszyłam ramionami - Miałam zamknięte oczy.
Uśmiechnęłam się lekko. zaczęłam nerwowo skubać skórki u paznokci.
- No wiesz. Nie dostałeś z liścia więc nie było tak źle - powiedziałam
próbując trochę rozluźnić atmosferę.
- No jasne że nie by.... - zaczął ale drzwi do pokoju gwałtownie się
otworzyły. Stała w nich mama Davida.
- DAVID wstawaj na śniada... - zaczęła ale dojrzała mnie i popatrzyła
pytająco na chłopaka. - David, kim jest ta młoda dama?
- To je... - zaczął ale byłam szybsza.
- Nazywam się Elliezabeth Heap, chodzę z Davidem do akademii, jestem
czystej krwi... Może mnie pani pamięta byłam rok temu na imprezie w domku
letniskowym, ale... Hm... Musiałam wyjechać...Tylko no... Byłam blondynką.
Pani Martiness spojrzała krytycznie na moje włosy.
- Eee... Nie są farbowane - wyjaśniłam i zmieniłam kolor na złoty blond.
- To dobrze... - westchnęła pani Martiness - David, za 10 minut widzę cię
na dole na śniadaniu. Elliezabeth je z nami?
- Nie trzeba - powiedziałam i uśmiechnęłam się szeroko - Już jadłam... I wystarczy Ell.
Pani Martiness wyszła z pokoju a ja wybuchnęłabym normalnie śmiechem
ale przez zaistniałą sytuację nie za bardzo miałam na to ochotę.
- I to się nazywa życie na krawędzi - szepnęłam.
- Ta... - westchnął.
- David?
- Hm?
- No... E... Czy wiesz... Po TYM - wykonałam niezidentyfikowane ruchy,
które David wykonywał wcześniej - Jesteśmy... Hm... Parą? - Zapytałam.
Co jak co ale niektóre niejasności trzeba było wyjaśnić
- A chciałabyś? - odpowiedział pytaniem na pytanie. Nienawidzę czegoś takiego.
- No wiesz... Można spróbować - powiedziałam nieśmiało.

David?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy