- No wiesz... Można spróbować - powiedziała nieśmiało.
- Hym... - Zacząłem się zastanawiać, po chwili spojrzałem na nią
i pocałowałem. Pocałunek nie trwał długo bo po chwili oderwałem
się od niej.. - Hym... Dobrze całujesz. - Powiedziałem po namyśle
by od razu dodać - No możemy spróbować - Powiedziałem
uśmiechając się łobuzersko.
- Świnia. - Parsknęła
- Wiesz, że jest taka piosenka? Facet to świnia.. - Zacząłem nucić
- Przynajmniej coś co się równa z prawdą. - Powiedziała uśmiechając
się złośliwie za co dostała poduszką.
- A wiesz, że.. - Zacząłem ale przerwał mi krzyk "mamusi".
- DAVIDZIE! ILE MAMY JESZCZE NA CIEBIE Z OJCEM
CZEKAĆ! - Podszedłem do drzwi, które otworzyłem i wychyliłem
się przez nie trochę i odkrzyknąłem;
- JUŻ IDĘ! Ach.. Masakra. Od kiedy oni nagle jadać wspólnie posiłki?
Mruknąłem to ni do siebie ni do Ell.
- To może... Ten... e... Może jednak zjesz z moją familiom a później
pójdziemy gdzieś?... Nie wiem.. Na lody do Florianny Fortescue?
Zapytałem - A później pochodzimy sobie po placu? Poznasz mojego
pożal się boże ojca i rodzeństwo. - Powiedziałem chodź najchętniej
ominąłbym tą część z poznawaniem się..
<Ell? xD>
- Hym... - Zacząłem się zastanawiać, po chwili spojrzałem na nią
i pocałowałem. Pocałunek nie trwał długo bo po chwili oderwałem
się od niej.. - Hym... Dobrze całujesz. - Powiedziałem po namyśle
by od razu dodać - No możemy spróbować - Powiedziałem
uśmiechając się łobuzersko.
- Świnia. - Parsknęła
- Wiesz, że jest taka piosenka? Facet to świnia.. - Zacząłem nucić
- Przynajmniej coś co się równa z prawdą. - Powiedziała uśmiechając
się złośliwie za co dostała poduszką.
- A wiesz, że.. - Zacząłem ale przerwał mi krzyk "mamusi".
- DAVIDZIE! ILE MAMY JESZCZE NA CIEBIE Z OJCEM
CZEKAĆ! - Podszedłem do drzwi, które otworzyłem i wychyliłem
się przez nie trochę i odkrzyknąłem;
- JUŻ IDĘ! Ach.. Masakra. Od kiedy oni nagle jadać wspólnie posiłki?
Mruknąłem to ni do siebie ni do Ell.
- To może... Ten... e... Może jednak zjesz z moją familiom a później
pójdziemy gdzieś?... Nie wiem.. Na lody do Florianny Fortescue?
Zapytałem - A później pochodzimy sobie po placu? Poznasz mojego
pożal się boże ojca i rodzeństwo. - Powiedziałem chodź najchętniej
ominąłbym tą część z poznawaniem się..
<Ell? xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz