Przeczytałam list od chłopaka i stwierdziłam, że nie warto
odpowiadać, skoro ten jeden sprawił tyle problemów.
Zresztą i tak jutro jedziemy na Plac Horkruksów.
***
W tłumie wypatrzyłam Luke'a. Samego.
-Ej, dziewczyny?
-Tak?-spytały jednocześnie.
-Muszę coś załatwić. Idźcie gdzieś...do lodziarni może?
-Okej...Sama?-zachichotały
Bez słowa odeszłam od nich. Kocham je jak siostry, ale irytują też jak siostry.
Podbiegłam do Luke'a.
-Cześć-uśmiechnęłam się.
-O, hej. Nie zauważyłem cię.-przyjrzał mi się-Zmieniłaś się
-Tak? A ty wcale!-zaśmiałam się-A na lepsze czy na gorsze?
Tu go wzięłam w szach-powie, że na lepsze "mogłabym" pomyśleć,
że wczesniej byłam brzydka, a jeśli na gorsze....no wiadomo^^
Zmieszał się.
-Ee...no...wiesz....
-Żartowałam!
Roześmiałam się.
-aa.haa...
-To gdze idziemy?-zapytałam
Luke?
odpowiadać, skoro ten jeden sprawił tyle problemów.
Zresztą i tak jutro jedziemy na Plac Horkruksów.
***
W tłumie wypatrzyłam Luke'a. Samego.
-Ej, dziewczyny?
-Tak?-spytały jednocześnie.
-Muszę coś załatwić. Idźcie gdzieś...do lodziarni może?
-Okej...Sama?-zachichotały
Bez słowa odeszłam od nich. Kocham je jak siostry, ale irytują też jak siostry.
Podbiegłam do Luke'a.
-Cześć-uśmiechnęłam się.
-O, hej. Nie zauważyłem cię.-przyjrzał mi się-Zmieniłaś się
-Tak? A ty wcale!-zaśmiałam się-A na lepsze czy na gorsze?
Tu go wzięłam w szach-powie, że na lepsze "mogłabym" pomyśleć,
że wczesniej byłam brzydka, a jeśli na gorsze....no wiadomo^^
Zmieszał się.
-Ee...no...wiesz....
-Żartowałam!
Roześmiałam się.
-aa.haa...
-To gdze idziemy?-zapytałam
Luke?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz