To co się stało w pociągu tamtego dnia, nie wiedziałem że ona o NIM wspomni... W szczególności przy osobie która w ogóle nie wie przez to cierpiała... Siedziałem w Jego pokoju. Niewiele się tu zmieniło był tutaj po raz pierwszy. Tak było bezpieczniej, ponieważ ON wpuszczał tylko Clarisse.
- Co ty tu robisz?- Wparowała do pokoju Clar, z miną pełno smutku i tęsknoty
- Matko… – powiedział. – Jesteś bardzo niegościnna.
- To dlatego, że nie jesteś mile widziany.
- Myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi – powiedziałem.
- Jesteś moim przyjacielem.
- Myślę, że powinienaś wrócić do rzeczywistości – powiedział. Clar spojrzał na niego.
- Niby dlaczego?
- Myślę – powiedziałem – że nie chcesz wyjawić swoich sekretów, więc zdecydowałeś zerwać z rzeczywistością, ponieważ…
- Uznaje że tak jest najlepiej...
-Dla koogo?
-Dla... wypad z tego pokoju!- powiedziała
- Sprecyzowana odpowiedz, Clarr...- Wyszedłem. Zeszłem po schodach słysząc jej cichy płacz. Chciałem do niej podejść przytulić, ale nie zrobiłem tego. Nie mogę jej rozkazywać w kwestii Jego... Co można tu porobić? Zagrać w Quidditch'a? Nie, bo Clarr nie zagra, a Wiktor i Claudia są u siebie... Wyjść gdzieś? Może, ale prędzej nasuwa się pytanie z kim? chyba nikt nie będzie mógł... to może do kogoś napiszę! Pobiegłem do swojego pokoju, zatrzasnąłem drzwi... Dorwałem jakąś kartkę i zacząłem się zastanawiać do kogo by napisać… Postanowiłem napisać do Adama, w końcu jest bramkarzem drużyny szkolnej, warto by trochę poćwiczyć przed następnym rokiem…
„Hej stary, Słuchaj masz czas żeby ze mną poćwiczyć, czuję że chyba wyszedłem z formy, a przecież nie chcemy przegrać na początku roku?! Mi pasuje każdy termin, a tobie? Błagam Cię miej czas, bo ja tu oszaleje!!!– Percy „
Adam?
- Co ty tu robisz?- Wparowała do pokoju Clar, z miną pełno smutku i tęsknoty
- Matko… – powiedział. – Jesteś bardzo niegościnna.
- To dlatego, że nie jesteś mile widziany.
- Myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi – powiedziałem.
- Jesteś moim przyjacielem.
- Myślę, że powinienaś wrócić do rzeczywistości – powiedział. Clar spojrzał na niego.
- Niby dlaczego?
- Myślę – powiedziałem – że nie chcesz wyjawić swoich sekretów, więc zdecydowałeś zerwać z rzeczywistością, ponieważ…
- Uznaje że tak jest najlepiej...
-Dla koogo?
-Dla... wypad z tego pokoju!- powiedziała
- Sprecyzowana odpowiedz, Clarr...- Wyszedłem. Zeszłem po schodach słysząc jej cichy płacz. Chciałem do niej podejść przytulić, ale nie zrobiłem tego. Nie mogę jej rozkazywać w kwestii Jego... Co można tu porobić? Zagrać w Quidditch'a? Nie, bo Clarr nie zagra, a Wiktor i Claudia są u siebie... Wyjść gdzieś? Może, ale prędzej nasuwa się pytanie z kim? chyba nikt nie będzie mógł... to może do kogoś napiszę! Pobiegłem do swojego pokoju, zatrzasnąłem drzwi... Dorwałem jakąś kartkę i zacząłem się zastanawiać do kogo by napisać… Postanowiłem napisać do Adama, w końcu jest bramkarzem drużyny szkolnej, warto by trochę poćwiczyć przed następnym rokiem…
„Hej stary, Słuchaj masz czas żeby ze mną poćwiczyć, czuję że chyba wyszedłem z formy, a przecież nie chcemy przegrać na początku roku?! Mi pasuje każdy termin, a tobie? Błagam Cię miej czas, bo ja tu oszaleje!!!– Percy „
Adam?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz